Okazuje się, że komitet wyborczy Szymona Hołowni może mieć problemy. Biegły rewident zauważył, że wpłata ponad 138 tys. zł budzi podejrzenia. Może pochodzić z niedozwolonych źródeł lub od nieuprawnionych podmiotów. To jednak nie wszystko…
KW Hołowni z problemami?
O co chodzi? Po pierwsze o umowę komitetu zawartą z PayU. Ta nie zawiera klauzul wymaganych przez Kodeks wyborczy. Chodzi dokładnie o zapisy mówiące o: 1) możliwości dokonywania wpłat na rzecz komitetu wyborczego jedynie czekiem rozrachunkowym, przelewem lub kartą płatniczą; 2) dopuszczalnym źródle pozyskiwania środków finansowych (czyli jednie z funduszu wyborczego, wpłat od osób fizycznych oraz kredytów); 3) możliwości dokonywania wpłat na rzecz komitetu wyborczego jedynie do dnia wyborów włącznie.
Oprócz tego komitet otrzymywał wpłaty od darczyńców za pomocą dwóch innych pośredników, z którymi nie zawarto umów. Łącznie mówimy o 8 tys. 458 zł. Do dnia sporządzenia sprawozdania środki te nie zostały zwrócone darczyńcom, ale też nie zostały zaksięgowane na osobnym koncie wpłat nieprawidłowych.
Do tego dochodzi przyjęcie przez komitet od darczyńców ponad 13 tys. zł po dniu wyborów. Środki te też nie zostały zwrócone, ale zostały wydatkowane.
Jakby tego było mało biegły rewident zauważył wpłaty z niedozwolonych źródeł lub od nieuprawnionych podmiotów. Chodzi o 138 tys. 899 zł. Wpłaty te do dnia sporządzenia sprawozdania nie zostały zwrócone darczyńcom, a nawet zostały wydatkowane.
W dokumencie są też wymienione koszty na ponad 29 tys. zł, które nie zostały prawidłowo udokumentowane.
Skąd Hołownia brał środki na kampanię?
Warto dodać, że Szymon Hołownia twierdził od początku, że całość środków na kampanię prezydencką pozyskał z wpłat od osób fizycznych. Jak widać, sprawa zaczyna budzić kontrowersje.
Sam były gwiazdor TVN-u startuje teraz z własną partią polityczną. Co jednak dziwne, nie staje na jej czele. Ma być tylko jej twarzą.
Źródło: PAP, polsatnews.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU