“Fakt” dał się mocno we znaki Andrzejowi Dudzie w trakcie kampanii prezydenckiej. Czy mamy do czynienia z zemstą głowy państwa?
W trakcie kampanii prezydenckiej “Fakt” dał się mocno we znaki prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Sprawa ułaskawienia pedofila przez głowę państwa była tematem licznych publikacji na łamach tabloidu. Doszło nawet do tego, że na dywanik do MSZ został wezwany chargé d’affaires Niemiec w związku z serią artykułów. Czy mamy do czynienia z zemstą Andrzeja Dudy?
Pałac Prezydencki po raz kolejny odmówił akredytacji naszym dziennikarzom – informuje “Fakt”. Dziennikarze bardzo poczytnej gazety, chcieli relacjonować prezydencką wizytę we Włoszech i Watykanie – Akredytacji nie udzielono szefowi działu Polityka Faktu Tomaszowi Kozłowskiemu oraz fotoreporterowi Faktu Damianowi Burzykowskiemu – czytamy.
Dziennikarze chcieli się dowiedzieć, jaka jest przyczyna. W odpowiedź usłyszeli o “restrykcjach covidowych”, a gdy zapytali jakimi kryteriami kierowano się przy odrzuceniu akredytacji, Kancelaria Prezydenta nie potrafiła odpowiedzieć. To nie pierwszy raz, gdy “Fakt” odbija się od prezydenckich drzwi – W lipcu Damian Burzykowski nie został już wpuszczony do Pałacu Prezydenckiego, gdzie zamierzał udokumentować podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę projektu zmiany konstytucji wykluczającego adopcję dziecka przez osobę w związku jednopłciowym – pisze dziennik.
Źródło Fakt.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU