Na łonie Zjednoczonej Prawicy zaczynają się pojawiać krytyczne głosy, wobec przyjętej w nocy ustawy o ochronie zwierząt.
W nocy została przyjęta ustawa o ochronie zwierząt, która wywołała poważne turbulencje w Zjednoczonej Prawicy. O aktualną sytuację w obozie rządzącym był pytany w Radiu Plus Jan Maria Jackowski, senator PiS – W obozie Zjednoczonej Prawicy niestety nie ma kultury dialogu. Ta sztuka wymaga kompromisów, cierpliwości, a nie stawiania sprawy, że albo 100 proc. będzie moje, albo wywracamy stolik – ocenił.
Senator powiedział, że gdyby doszło do przedterminowych wyborów, przez nieodpowiedzialność liderów tworzących Zjednoczoną Prawicę, to byłoby to “absolutnie niezrozumiałe dla naszego elektoratu” – (…)nasz zasadniczy elektorat dostał sygnał od PiS-u, że wypina się na wieś. Tak to zostało odebrane – mówił Jackowski.
To był wstęp do jeszcze mocniejszych słów, jakie padły na antenie.
Według senatora, po uchwaleniu ustawy o ochronie zwierząt, przedterminowe wybory nie byłby wygrane – Jeżeli ktoś w mieście nie rozumie na czym polega współczesne rolnictwo i podejmuje decyzje w takim tempie, z powodów ideologicznych, a nie racjonalnych, to zostało to odebrane jako uderzenie w nasz elektorat – podkreślił.
O ewentualnym wyciągnięciu konsekwencji wobec posłów PiS, którzy zagłosowali wbrew woli prezesa mówi, że to będzie strzał w kolano, ponieważ ustawa miała wymiar światopoglądowy – Do tej pory w sprawach światopoglądowych nie obowiązywała dyscyplina.(…)Jeżeli z tego tytułu posłowie będą ponosić konsekwencje polityczne, to ze strony kierownictwa PiS będzie to strzał w kolano. W środowiskach wiejskich ci ludzie urosną do rangi bohaterów – zaznaczył.
Źródło Sedno Sprawy Radia Plus
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU