Wygrała w pierwszej instancji ze Zbigniewem Ziobro. Teraz zaczyna ją gnębić machina prokuratorska. O ewentualnych zarzutach dowiedziała się z prorządowych mediów.
Sędzia Beata Morawiec, sroga recenzentka wprowadzanych przez obóz rządzący zmian w wymiarze sprawiedliwości oraz szefowa Stowarzyszenia Sędziów “Themis” znalazła się na celowniku Prokuratury Krajowej. Obciążające ją zeznania złożył człowiek siedzący w areszcie z zarzutami za aferę finansową. Marek B. był podobno pracownikiem ważnego krakowskiego sądu – pisze Onet.pl.
Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej chce postawić zarzuty Beacie Morawiec. Mają one dotyczyć przywłaszczenia środków publicznych, działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz nadużycia uprawnień. W śledztwie ustalono, że przyjęła wynagrodzenie za pracę na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie, której nie wykonała. Sędzia Morawiec ma również usłyszeć zarzuty za rzekome przyjęcie telefonu komórkowego od podsądnego.
Co na to Beata Morawiec?
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU