Polityka i Społeczeństwo

Rafał Dutkiewicz do tej pory tylko szkodził. Jego “Nowa Nadzieja” pomoże przede wszystkim Kaczyńskiemu

Rafał Dutkiewicz
Flickr.com/European Committee of the Regions

Były prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz ogłosił nową inicjatywę polityczną – „Nowa Nadzieja” ma już wkrótce rzucić na kolana wszystkie dotychczasowe partie polityczne – z projektem Rafała Trzaskowskiego włącznie, gdyż – jak stwierdził Dutkiewicz – „Trzaskowskiemu się nie udało”. Dla Rafała Dutkiewicza Dolny Śląsk i Wrocław to zawsze było za mało. Zawsze marzył o ogólnopolskiej karierze politycznej nie ukrywając, że gardzi posłami i senatorami, a sam chce być najlepiej głową państwa – w ostateczności Prezesem Rady Ministrów.

Pamiętacie partię Polska XXI? Nie? Nic straconego – to pierwszy nieudany ogólnopolski projekt Dutkiewicza z 2008 roku – prawą ręką prezydenta Wrocławia był wtedy Jarosław Sellin – później prominentny polityk Prawa i Sprawiedliwości, a wcześniej szef redakcji informacyjnej Telewizji Polsat.

Pamiętacie inicjatywę „Obywatele do Senatu”? To drugi szerzej znany ogólnopolski projekt Rafała Dutkiewicza z 2011 roku. Zamysł był taki, aby prezydenci największych polskich miast mieli swoich senatorów. Rzecz jasna, sami nie kandydowali, ponieważ na Senacie nie zależało im bardziej niż na własnych stanowiskach w samorządzie terytorialnym. Efekt? Całkowita klapa. No, może prawie całkowita, ponieważ „Obywatele do Senatu” wprowadzili jednego senatora – Jarosława Obremskiego z Dolnego Śląska, który gdy tylko zorientował się, że jest jedynym senatorem tego projektu, zaczął blisko współpracować z senatorami PiS i w końcu w ogóle wylądował w tej partii. „Zasługą” Obremskiego jest zaś to, że senatorskiego mandatu nie zdobył wybitny prawnik prof. Leon Kieres – późniejszy sędzia Trybunału Konstytucyjnego.

Kolejna polityczna aktywność Rafała Dutkiewicza objawiła się przy okazji wojny wypowiedzianej Grzegorzowi Schetynie przez Donalda Tuska w 2013 roku. Ówczesny prezydent Wrocławia brał aktywny udział w intrygach wymierzonych w późniejszego lidera Platformy Obywatelskiej oraz w politycznym korumpowaniu zwolenników Schetyny przed wyborami szefa dolnośląskiej PO. Schetyna szefem partii w regionie być przestał, a wraz z jego odejściem Dolny Śląsk przestał być matecznikiem PO – zaczęły rosnąć wpływy PiS. O co chodziło Dutkiewiczowi? O kontrolę nad wydaniem 28 mld zł z europejskich pieniędzy w ramach kontraktu terytorialnego dla województwa dolnośląskiego. To olbrzymie środki, za które Dutkiewicz chciał sobie kupić wieczne rządy w regionie – jak PiS rządy w kraju dzięki 500+. Człowiekiem Dutkiewicza był wówczas Cezary Przybylski – marszałek województwa dolnośląskiego, który po wyborach samorządowych w 2018 roku ochoczo zawiązał koalicję z PiS w sejmiku.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie