Powraca sprawa kart wyborczych, wydrukowanych na polecenie Jacka Sasina. Poczta Polska nie chce potwierdzić, gdzie są przechowywane. Wiadomo jednak, że mają zostać zniszczone.
Pakiety Sasina za 70 mln zł
Pakiety Sasina stały się wręcz memem. Wicepremier kazał je wydrukować na wybory 10 maja. Problem w tym, że te się nie odbyły więc państwo polskie wyprodukowało sterty papieru za 70 mln zł. Ta makulatura jest ponoć przechowywana w magazynie Poczty Polskiej przy ul. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Łodzi. Przynajmniej tak uważa Wyborcza.pl, choć Poczta tego nie potwierdza. Już w czerwcu pisano, że pakiety mają zostać zniszczone.
Wyborcza.pl twierdzi, że miejscem, gdzie karty do głosowania mają ulec zniszczeniu, jest niszczarnia Poczty na ul. Wycieczkowej.
“Wśród pudeł znajdujących się w widocznych miejscach obok pomieszczeń magazynowych nie dojrzeliśmy charakterystycznych paczek z pakietami wyborczymi. Do samej niszczarni nie może wejść nikt oprócz upoważnionych osób. Nasi informatorzy twierdzą jednak, że od dłuższego czasu żadnego transportu na Wycieczkową nie było” – twierdzą w swoim artykule Wojciech Czuchnowski i Paweł Rutkiewicz.
Miejsce jest okryte dziwną tajemnicą…
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Facebook Comments
blok 1
Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
