Polityka i Społeczeństwo

Michał Wawrykiewicz: Projekt konfiskaty prewencyjnej przeczy podstawowym zasadom prawa [WYWIAD]

To jest, tak jak zacząłem mówić, bardzo niebezpiecznie i przeczy podstawowym zasadom prawa karnego. Daje ogromne pole do uznaniowości, jeżeli chodzi o działanie prokuratury, a następnie sądów. Stwarza tym samym ogromne ryzyko dla obywateli. Według doniesień o których Pan wspomniał, procedura ta, może zostać zastosowana wobec obywatela, wobec którego nie toczy się żadne postępowanie karne. W świetle doświadczeń, a więc dotychczasowych działań prokuratury i jej restrykcyjności wobec przeciwników władzy i ludzi dla niej niewygodnych, można w tym projekcie upatrywać kolejnego niebezpiecznego narzędzia, które umożliwi ściganie oponentów politycznych lub biznesowych – z Michałem Wawrykiewiczem, adwokatem z inicjatywy „Wolne Sądy” o projektach ustaw Ministerstwa Sprawiedliwości, dotyczących konfiskaty prewencyjnej majątku i odpowiedzialności podmiotów zbiorowych rozmawia Michał Ruszczyk.

Michał Ruszczyk: Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad projektem konfiskaty prewencyjnej, a chodzą słuchy, że projekt znalazł się już nawet w Sejmie. Dlaczego właśnie teraz?

Michał Wawrykiewicz: Mogę się jedynie domyślać, ale sądzę, że właśnie taki jest powód. Otóż po wyborach prezydenckich nastąpił taki moment, że bardzo kontrowersyjne i restrykcyjne projekty ustaw, które dają – z punktu widzenia standardów demokratycznych – bardzo niebezpieczne narzędzia do ręki Ministra Sprawiedliwości, będącego jednocześnie Prokuratorem Generalnym oraz podległej mu prokuraturze, mogą ujrzeć teraz światło dzienne. Jest teraz przestrzeń do ich zaprezentowania, a być może nawet uchwalenia. Obóz rządzący nie ma teraz obaw, że musi liczyć się z opinią publiczną i uważać na jej reakcje. Do następnych wyborów jest sporo czasu, wręcz wieczność z punktu widzenia strategii politycznej. Zbigniew Ziobro chce wprowadzić te ustawy, które dadzą mu coraz większą możliwość kontroli i niszczenia obywateli, a tym samym władzę. Także tę władzę wewnętrzną w obozie rządzącym.

Jak konfiskata prewencyjna ma się do zapisów Konstytucji?

Konstytucja w artykule 46 mówi wyraźnie, że przepadek rzecz może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu. A więc przewiduje możliwość konfiskaty w absolutnie wyjątkowych sytuacjach, na dodatek pod kontrolą kilkuinstancyjnego, niezależnego sądu. Jednocześnie Konstytucja w art. 64 chroni bezwzględnie własność. Trzeba też pamiętać, że odnosimy teraz jedynie do pewnych, zapowiedzi, wstępnych informacji na temat tego projektu, a nie do samego projektu ustawy, bo z nim nie mieliśmy okazji się jeszcze zapoznać. Natomiast z tego co wiadomo, projekt przewidywać ma, że konfiskata prewencyjna będzie następować na podstawie orzeczenia sądu. Tylko, że u nas przez ostatnie lata bezstronność prokuratury i niezależność sądownictwa zostały systemowo zniszczone. Mając to na uwadze, na projekt ustawy o konfiskacie trzeba patrzeć szczególnie w kontekście tych wszystkich zmian.

Z doniesień ministerstwa wynika, wniosek o tego rodzaju konfiskatę ma kierować prokuratura, która jest niestety całkowicie upolityczniona, poddana pełnej władzy ministra Ziobry. W sprawie wniosku orzekać będzie sąd. Sądy jak wiemy, za pomocą zmian systemowych, intensywnej działalności rzeczników dyscyplinarnych i całego aparatu represji, idą w podobną stronę. Cała ich niezależność spoczywa na barkach odważnych sędziów. Ale to nie jest gwarancja ustrojowa bezpieczeństwa obywateli w razie absurdalnych wniosków prokuratury.

W sytuacji, w której sędzia będzie orzekał o takiej konfiskacie, na wniosek prokuratury, a cały system tak jak wspomniałem jest podporządkowany państwu i władzy ministra Ziobry, to widzę tutaj dalekie zagrożenia konstytucyjne takiego projektu. Zagrożenie naruszenia zarówno art. 46 jak i 64. Dlatego, że sądy tak zastraszane jak dziś, mogą dla świętego spokoju orzekać tak jak życzy tego sobie prokuratura. Sędziowie mają już naprawdę dość nękania ich przez rzeczników dyscyplinarnych za działalność orzeczniczą czy obronę wartości konstytucyjnych. Proszę także spojrzeć na praktykę np. w sprawie tymczasowego aresztowania, gdzie sądy akceptują wnioski prokuratora o zastosowanie tego środku zapobiegawczego w około 90% przypadków. To może zadziałać podobnie w przypadku konfiskat prewencyjnych, że sądy mogą po prostu tak działać.

Kolejnym zagrożeniem konstytucyjnym jest to, że wedle informacji jakie się pojawiają, w tym projekcie następić ma przerzucenie ciężaru dowodu na osobę oskarżoną. To jest wbrew art. 42 ustawy zasadniczej zawierającemu zasadę domniemania niewinności i wszelkim utrwalonym standardom prawa karnego. Ma to bowiem działać na zasadzie odwrotnej, domniemania winy. To osoba lub podmiot, któremu prokurator będzie chciał skonfiskować majątek ma udowodnić, że nie jest winna. Nie jej udowadniać ma się przestępstwo, tylko ona będzie musiała udowodnić to, że nabyła swój majątek legalnie, a co za tym idzie, że wniosek o konfiskatę został skierowany bezzasadnie. Wszystko postawione na głowie z punktu widzenia norm państwa demokratycznego i dorobku cywilizacji zachodnioeuropejskiej.

Z informacji wynika, że konfiskata prewencyjna ma być stosowana na poziomie śledztwa, gdy czysto teoretycznie jestem podejrzewany o jakiś czyn, a nie w momencie stawiania zarzutów…

No właśnie. To jest, tak jak zacząłem mówić, bardzo niebezpiecznie i przeczy podstawowym zasadom prawa karnego. Daje ogromne pole do uznaniowości, jeżeli chodzi o działanie prokuratury, a następnie sądów. Stwarza tym samym ogromne ryzyko dla obywateli. Według doniesień o których Pan wspomniał, procedura ta, może zostać zastosowana wobec obywatela, wobec którego nie toczy się żadne postępowanie karne. W świetle doświadczeń, a więc dotychczasowych działań prokuratury i jej restrykcyjności wobec przeciwników władzy i ludzi dla niej niewygodnych, można w tym projekcie upatrywać kolejnego niebezpiecznego narzędzia, które umożliwi ściganie oponentów politycznych lub biznesowych.

Ministerstwo Sprawiedliwości jako argumenty „za” projektem podaje podobne przepisy, które obowiązują we Włoszech od 30 lat. Czym będzie się różnił projekt Ministerstwa Sprawiedliwości od zapisów włoskich?

Nie znamy projektu Ministerstwa Sprawiedliwości, więc trudno tu o rzeczową argumentację prawnoporównawczą. W każdym razie we Włoszech ta instytucja służy do walki z podejrzanymi o bardzo groźne przestępstwa, takie jak działanie w strukturach mafijnych, terroryzm, handel ludźmi i korupcja urzędników. Nie wiemy do jakich przestępstw i grup podejrzanych odnosić się będzie projekt ministerstwa i jaki będzie zakres przepisów. Podstawowa kwestia jest jednak taka, że nie możemy tak akademicko porównywać tego projektu do aktów prawnych państw zachodnich. Z prostej przyczyny, a mianowicie podstawową gwarancją prawidłowego funkcjonowania i stosowania takich bardzo restrykcyjnych wobec obywateli przepisów jest niezależne sądownictwo i bezstronna prokuratura, czego w Polsce obecnie nie mamy.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michal Ruszczyk

Historyk i dziennikarz współpracujący z portalami informacyjnymi i mediami obywatelskimi. Redaktor Sieciowej Telewizji Obywatelskiej Video Kod. Redaktor miesięcznika “Nasze Czasopismo” od stycznia 2018 do marca 2019. Od października 2018 współpracownik portali internetowych - Crowd Media, wiadomo.co i koduj24. Współzałożyciel i członek zarządu Stowarzyszenia Kluby Liberalne do marca 2019 roku. Od kwietnia 2019 związany z Koalicją Ateistyczną. Były członek warszawskich struktur Nowoczesnej.

Media Tygodnia
Ładowanie