Zbigniew Ziobro został zapytany o śledztwo prokuratury w sprawie zakupu wadliwych maseczek przez ministerstwo zdrowia i ewentualny jego związek z dymisją Łukasza Szumowskiego. – Nie widzę powodów, by minister Szumowski miał się bać odpowiedzialności – odpowiedział minister sprawiedliwości.
W zeszłym tygodniu niespodziewanie do dymisji podał się minister zdrowia, Łukasz Szumowski. Dzień wcześniej o swoim odejściu z resortu poinformował wiceminister, Janusz Cieszyński.
Szumowski wyjaśniał, że zamierzał zrezygnować z funkcji ministra już w styczniu, ale plany pokrzyżował wybuch pandemii. Mimo tłumaczeń, rozgrzały spekulacje, czy odejście ministra nie ma związku ze śledztwem prokuratury w sprawie zakupu przez MZ wadliwych maseczek. Tym bardziej, że Ziobro rozmawiał z Szumowskim na temat postępowania.
– Moja rozmowa z ministrem Szumowskim odbyła się dwa, czy trzy tygodnie wcześniej, zanim doszło do jego dymisji. W międzyczasie było wiele rozmów ministra Szumowskiego z premierem Mateuszem Morawieckim. Proszę spytać premiera Morawieckiego, co pan premier powiedział – skomentował sprawę Ziobro na antenie Polsat News.
Ministra sprawiedliwości zapytano o śledztwo w sprawie maseczek. Sprawę ujawniła „Gazeta Wyborcza” – okazało się, że ministerstwo zdrowia kupiło za 5 milionów złotych wadliwe maseczki od mężczyzny, który jest znajomym Szumowskiego. W transakcji pośredniczył brat ministra. Później okazało się, że towar nie spełnia norm – ministerstwo złożyło zawiadomienie do prokuratury.
Ziobro powiedział, że choć rozmawiał z Szumowskim o śledztwie, nie mógł informować go o szczegółach, jeżeli „byłyby takie obciążające na przykład ministra Szumowskiego”.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU