Plan Jacka Sasina polegający na wypłacaniu rekompensat za wzrost cen prądu ma wylądować w koszu. Ministerstwo Klimatu zajmujące się tym tematem ma inną koncepcję – informuje Gazeta Wyborcza.
Dwa lata temu nastąpił drastyczny wzrost cen prądu. Rząd Zjednoczonej Prawicy zdecydował się na zamrożenie starych cen na 2019 rok, aby nie drażnić społeczeństwa. Na dłuższą metę zamrażanie cen nie miało sensu, więc na początku roku Jacek Sasin zapowiedział, że odbiorcom energii będą wypłacane rekompensaty. Prace nad mechanizmem łagodzącym wzrost cen przejęło Ministerstwo Klimatu, co może oznaczać, że rekompensaty Sasina wylądują w koszu.
Ministerstwo Klimatu opracowuje nową strategię – “Mechanizm powinien służyć ochronie najsłabszych odbiorców energii elektrycznej przed zjawiskiem ubóstwa energetycznego. Planowane rozwiązanie będzie miało charakter systemowy i działać będzie w horyzoncie wieloletnim” – pisze o alternatywie dla rekompensat Ministerstwo Klimatu, ale bez konkretów – pisze Gazeta Wyborcza.
Jak informuje gazeta, nowa wizja sprawi, że projekt rekompensat Sasina traci sens. Trzeba szukać oszczędności – Przypomnijmy, że koszt powszechnych rekompensat szacowano na 2,4 mld zł, przy czym eksperci wątpili, że budżet uda się zamknąć w tej kwocie – czytamy. Wyborcza zapytała Jacka Sasina za pośrednictwem jego biura prasowego o nowe propozycje i rozwiązania. Ministerstwo Aktywów Państwowych umyło już ręce. W krótkiej odpowiedzi można przeczytać, że nie zajmują się już ustawą o rekompensatach.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU