Posłanka PO Izabela Leszczyna postanowiła wyjaśnić, dlaczego głosowała za kontrowersyjnym projektem podwyżek dla polityków. Wymieniła sześć powodów, między innymi ten, że większe wynagrodzenia zachęcą do wejścia w politykę ekspertów i specjalistów.
Izabela Leszczyna uzasadniła swoje poparcie dla ustawy podnoszącej wynagrodzenia m.in. parlamentarzystom, ministrom i prezydentowi na swoim blogu na łamach portalu NaTemat. Swój punkt widzenia przedstawiła w formie sześciu punktów.
Posłanka przekonuje, że senesowe jest powiązanie wynagrodzeń osób zarządzających państwem z gospodarką. – Podobny mechanizm powinien być stosowany przy określaniu płacy minimalnej, która musi być związana z sytuacją gospodarczą państwa – wskazuje Leszczyna.
Izabela Leszczyna przypomina też, że w ciągu dwóch kadencji rządu PO-PSL nie było żadnej podwyżki dla polityków, a rząd nie wypłacał nagród. Zdaniem posłanki, aby utrzymać w rządzie specjalistów-niepolityków, potrzebne jest podniesienie wynagrodzeń w drodze ustawy. Z tym łączy się trzeci punkt wskazany przez Leszczynę. Jej zdaniem obecna wysokość pensji parlamentarzysty, nie zachęca osób z dorobkiem zawodowym i kompetencjami. – Wiem, bo w ub. roku zachęcałam do startu pracowników uczelni, prawników, lekarzy, bez skutku – tłumaczy posłanka.
W kolejnym punkcie Izabela Leszczyna przypomina, że dwa lata temu PiS obniżył wynagrodzenia posłów o 20%, by przykryć aferę z nagrodami, które przyznała premier Beata Szydło. – To, że wysokość wynagrodzenia władzy ustawodawczej w dużym państwie europejskim jest kaprysem małego człowieka (mam na myśli cechy charakteru) i autorytarnego szkodnika politycznego w jednym, nie przybliża nas do demokracji europejskiej – pisze posłanka.
Kolejny, piąty argument to obniżenie przez Kaczyńskiego pensji samorządowców, które teraz znów zostaną podniesione. Na koniec posłanka zgadza się, że czas na przegłosowanie ustawy o podwyżkach jest nienajlepszy, „właściwie nie do przyjęcia z moralnego i racjonalnego punktu widzenia”. Przekonuje jednak, że był to jedyny możliwy termin.
– Dzisiaj jednak, widząc jak bardzo ta decyzja dotknęła moich wyborców, żałuję, że jako klub nie podjęliśmy innej i uważam ją za błąd, także to, że zagłosowałam za, bo nawet dobre rozwiązania przyjęte w złym czasie, są złymi rozwiązaniami – podsumowuje Izabela Leszczyna, ale podkreśla, że samego rozwiązania będzie bronić.
https://twitter.com/Leszczyna/status/1294674976507912193
Źródło: NaTemat
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU