Rodzinna ośmiornica spółek powiązanych z rodziną Szumowskich wprawiała przez kilkanaście tygodni w osłupienie. “Fakt” wraca do sprawy i opisuje inwestorskie życie żony ministra zdrowia.
Kilka miesięcy temu wybuchła olbrzymia afera, w której główną rolę odgrywała rodzina i znajomi Łukasza Szumowskiego. Media codziennie informowały o milionowych dotacjach, jakie otrzymywały z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) spółki pośrednio lub bezpośrednio zarządzanie przez Szumowskich. Nieoceniona była tutaj rola Michała Szczerby i Dariusza Jońskiego z Koalicji Obywatelskiej. Codzienne kontrole w ministerstwach i urzędach pozwoliły na opisanie gigantycznej siatki powiązań, których nitki zawsze prowadziły do potężnych pieniędzy.
Łukasz Szumowski nigdy nie mówił, że żona jest inwestorką – Moja żona pracuje w publicznym szpitalu, Centrum Zdrowia Dziecka – mówił w maju Faktowi. O zarobkach mówił tylko i wyłącznie w kontekście wykonywanej przez nią w ramach etatu lub kontraktu pracy lekarskiej.
Jak informuje Fakt, żona Szumowskiego za pośrednictwem łańcuszka spółek zainwestowała w biotechnologicznego giganta OncoArendi – A także posiada warte 12 mln zł udziały w firmie, której działalność określona została jako “działalność holdingów finansowych” – czytamy.
Gdy Łukasz Szumowski wchodził w 2016 roku do rządu Beaty Szydło, Anna Szumowska przejęła udziały męża w spółce Szumowski Investments i do dzisiaj nie wiadomo w jakim celu to zrobiła. Wiadomo jednak, że zainwestowano w OncoArendi, która zaczęła w szalonym tempie pozyskiwać granty i dotacje z NCBiR, gdy Szumowski działał już w rządzie. Szumowski zapewniał, że ma z żoną rozdzielność majątkową, ale w dokumentach rejestrowych spółek nie ma nic na ten temat.
Źródło Fakt.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU