Trzy dni temu posłowie Konfederacji zapowiedzieli w bojowym stylu, że na zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy nie będą mieli maseczek. Pokazówka nie do końca się udała.
Trzy dni temu posłowie Konfederacji zastrzegli, że podczas zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na kolejną kadencję nie założą maseczek, pomimo rekomendacji Głównego Inspektora Sanitarnego. Nawet wczorajszy rekord zakażeń nie zrobił na parlamentarzystach wrażenia i uwiecznili na zdjęcach swoją niezłomność i odwagę. W zgodnej opinii polityków i komentatorów, akurat w tym przypadku pomylono odwagę z odważnikiem. Ministerstwo Obrony Narodowej odwołało defiladę z okazji Święta Wojska Polskiego ze względu na koronawirusa, ale życie nie lubi próżni, więc wczoraj mieliśmy defiladę bezmaseczkowców. Coś za coś.
W zamaskowanym Zgromadzeniu Narodowym niezamaskowani Konfederaci pic.twitter.com/ePaD3jnmmX
— Grzegorz Braun (@GrzegorzBraun_) August 6, 2020
U czterech paralmentarzystów wykryto koronawirusa, ale ten fakt również nie był w stanie wywołać ani grama refleksji wśród nieulękłych Konfederatów. Reporterka “Faktów TVN” zapytała na korytarzu sejmowym Krzysztofa Bosaka, dlaczego cała formacja będzie bez masek i co z bezpieczeństwem ludzi. – Nie widzimy żadnego powodu żeby zmieniać swoje zwyczaje na jeden dzień. To co dzisiaj jest istotne to zaprzysiężenie nowego prezydenta, a nie to, kto jak wyglądał – odpowiedział lider. Takch tłumów jak wczoraj nie było w gmachu Sejmu od początku pandemii, a lekarze i epidemiolodzy alarmują, aby w pomieszczeniach zamkniętych gdzie nie da się zachować dystansu, nosić maski.
Pech chciał, że kilka godzin później podczas uroczystej mszy po zaprzysiężeniu, kamery wyłapały Krzysztofa Bosaka, jak grzecznie siedzi w kościele z nałożoną maseczką. Jako pierwsza zwróciła na to uwagę dziennikarka Polsatu News. – (…) w świątyni to już się zakłada maseczkę? Jak to jest, p. @krzysztofbosak? Chcę zrozumieć zasadę.
Nie mam do tego ani podejścia ideologicznego, ani politycznego. W różnych miejscach zakładam lub nie, zależnie od oczekiwań gospodarzy i charakteru miejsca. W Sejmie jestem w pracy i jestem współgospodarzem. Na Mszy byłem gościem. Staram się szanować oczekiwania gospodarza https://t.co/rPXRomiAIx
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) August 6, 2020
Lider Konfederacji odpowiedział, że Sejm to jego miejsce pracy i jest tam współgospodarzem. – W Sejmie nie zakładam bo widoczna twarz jest moim narzędziem pracy. Poza tym irytuje hipokryzja polityków zakładających przy kamerach i zdejmujących poza. Nie chcę być z nią utożsamiany – napisał.
Krzysztof Bosak jest zirytowany nakładaniem przez polityków maseczki przed kamerami, a potem jej zdejmowaniem. Lidera Konfederacji nie irytuje zdejmowanie do kamer maski i zakładanie jej poza kamerami, bo z tym mieliśmy do czynienia w Sejmie i Kościele. Nie ma w tym nawet ździebełka hipokryzji.
No to w Sejmie oczekiwania dziś były takie, by parlamentarzyści mieli maseczki. Państwo jako @KONFEDERACJA_ zrobili manifestację, w świątyni już – jak widzę – ostentacji zabrakło. Czy to nie jest dziecinne?
— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) August 6, 2020
Źródło Fakty.tvn24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU