Liczba zakażeń koronawirusem w Polsce rośnie. Dlaczego? Odpowiedź zna jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy. – Nie dzieje się nic nieprzewidywalnego. To jest rezultat bardzo nieudanej polityki rządu, a w szczególności Ministerstwa Zdrowia w sprawie tłumienia epidemii, której tak naprawdę nie tłumimy od dłuższego czasu – powiedział w rozmowie z Onetem Andrzej Sośnierz, były szef NFZ.
Markowanie walki z chorobą
Dalej padły kolejne gorzkie słowa. – My markujemy walkę z epidemią. Całą odpowiedzialność przerzuciliśmy na społeczeństwo, tak jakby Ministerstwo Zdrowia nie funkcjonowało. Poza wskazaniami typu chodźcie, nie chodźcie w maseczkach, co to jest małe, a co duże zebranie, nic ministerstwo nie zrobiło – stwierdził w rozmowie z Onetem Sośnierz. – Postępujemy tak, że jeśli jeszcze bardziej coś nam się nie udało, to jeszcze bardziej będziemy tego bronić. Szpitale się otwierają i zamykają, pacjenci są zdezorientowani i przy niewydolnym Narodowym Funduszu Zdrowia, my jeszcze bardziej centralizujemy władzę. Jeśli tym się zajmuje Ministerstwo, to jest to naprawdę satyryczne zachowanie. Nie wyciągamy żadnych wniosków – dodał.
Jak powinna wyglądać walka z epidemią?
Portal zapytał też polityka, jak powinna wyglądać prawidłowa walka z epidemią.
– Po pierwsze, [należy] wprowadzić właściwy i skuteczny wywiad epidemiologiczny. To ma zrobić sanepid, który jest niewydolny, dlatego trzeba go wzmocnić kadrowo. Po drugie, przygotować skuteczny system zbierania wymazów. On już jako tako funkcjonuje, ale nadal szwankuje. I po trzecie, trzeba przygotować odpowiednio wydolną bazę diagnostyczną do testowania, która nadal jest niewydolna. Wyniki powinny się ukazywać tego samego dnia, a co najwyżej następnego – odpowiedział Sośnierz.
Jak to jednak możliwe, że polityk związany z obozem rządzącym sam go atakuje? To kolejny dowód na to, że po stronie Zjednoczonej Prawicy trwa już coś na kształt wojny na górze. Koalicja przestała być monolitem.
Inna sprawa, że mówienie, że epidemia dobiegła końca, to myślenie życzeniowe. O tym zapewniał w czasie kampanii wyborczej sam premier Mateusz Morawiecki. Teraz dopiero widać, jak mocno się mylił.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU