Gospodarka

Po wyborach czas na niepopularne decyzje. Rząd sięgnie do naszych portfeli, by ratować budżet?

Flickr.com/Kancelaria Premiera

Skończyły się wybory, nadszedł czas kontrowersyjnych decyzji. Niewykluczone, że wkrótce Ministerstwo Finansów wróci do pomysłu likwidacji 30-krotności składek ZUS czy podwyżki akcyzy na alkohol i papierosy.

Jak dowiedział się „Fakt”, rząd szuka sposobów, by zasilić budżet państwa. Kluczowe jest jednak, by nie likwidować czy ograniczać programów socjalnych. Według informacji portalu rząd nadal chce finansować 500+, „Dobry start” czy 13. i 14. emeryturę. Dodatkowe pieniądze mają trafić do budżetu dzięki bardziej „dyskretnym działaniom”.

Jednym z nich ma być likwidacja limitu 30-krotności składek ZUS. Dotyczy ona najlepiej zarabiających Polaków i zakłada, że jeżeli ktoś zarabia 30-krotność przeciętnej pensji rocznie – ok. 150 tysięcy złotych – jest zwolniona ze składek ZUS. To rodzaj „umowy” między państwem a najbogatszymi obywatelami – wy nie płacicie teraz składek i możecie więcej oszczędzić, my nie wypłacamy wam w przyszłości wielkich emerytur.

Jednak, jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić, PiS działa bardziej na zasadzie „tu i teraz”, a nie z myślą o przyszłości. Dlatego zasilenie budżetu składkami od najbogatszych Polaków brzmi kusząco – byłby to zastrzyk rzędu 7 mld złotych. Wpływy te wpisano zresztą do projektu budżetu na ten rok, ale po interwencji Jarosława Gowina i posłów Porozumienia wycofano ten pomysł. Tym razem, jak dowiedział się „Fakt” od dwóch źródeł, jest już rozważany bardzo poważnie.

Kolejny pomysł rozważany przez ministerstwo to wprowadzenie składek ZUS za każdą umowę-zlecenie. Obecnie dotyczy to tylko kwoty od 2600 złotych. To rozwiązanie miałoby przynieść do budżetu około 3 mld złotych.

Jak donosi „Fakt”, jest też możliwe, że rząd podniesie akcyzę na papierosy i alkohol. Powróci też temat tzw. Podatku cukrowego – naliczanego do napojów słodzonych i małych butelek wódki. Wcześniej tę ustawę wprowadził Sejm, ale odrzucił Senat i przed wyborami posłowie do niej nie wracali. Kolejne wybory są jednak dopiero za trzy lata, więc może być to dobry moment na wznowienie prac nad tą ustawą.

Źródło: Fakt

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Dominik Kwaśnik

Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, absolwent stołecznego UKSW. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu. Pasjonat historii i podróży, uwielbia odkrywać i poznawać nowe miejsca – zarówno w swojej Warszawie, jak i poza nią.

Media Tygodnia
Ładowanie