– Dzisiaj wszyscy zasługujemy na poważną debatę i ja zorganizuję taką debatę, na której będzie można zadawać pytania od lewa do prawa – grzmiał w Łodzi Rafał Trzaskowski. Twierdzi, że jeśli Duda nie przyjdzie, sam będzie odpowiadał na pytania wszystkich redakcji.
– Nie pójdę na kolejną “ustawkę” do TVP. Dziś trzeba rozmawiać o ratowaniu miejsc pracy. Ja słuchałem wczoraj pana prezydenta, znowu pan prezydent zajmował się w swoim przemówieniu dzieleniem Polek i Polaków, a dzisiaj my wszyscy zasługujemy na poważną debatę – podkreślił na konferencji prasowej w Łodzi Trzaskowski.
Debata od lewa do prawa
– Powiem więcej: ja taką debatę zorganizuję, na której będzie można zadawać pytania od lewa do prawa. I albo będzie pusta mównica obok mnie, albo sam będę odpowiadał na te pytania, bez “ustawki”, po prostu na pytania wszystkich redakcji. Dlatego, że ja mam nadzieję, że wreszcie będziemy mogli rozmawiać o przyszłości – dodał. – Nie ma się czego bać. Można po prostu stanąć do debaty, nie do kolejnej ustawki – podkreślał Trzaskowski. Czas porozmawiać o drożyźnie, czas porozmawiać o gospodarce, czas porozmawiać o ratowaniu miejsc pracy, czas porozmawiać o prawach kobiet, czas porozmawiać o służbie zdrowia. Stańmy do debaty – apelował.
Pytania od Polek i Polaków
Trzaskowski przyznał, że spisuje sobie pytania, które zadają mu Polki i Polacy na organizowanych przez jego sztab spotkaniach. – Panie prezydencie, jeżeli rozmawiamy o odwadze, jeżeli naprawdę będzie pan odpowiadał na pytania w Końskich już w poniedziałek, to ja spisałem te pytania od obywateli – powiedział kandydat KO.
Czy Duda przyjmie zaproszenie? Wiele wskazuje na to, że nie…
Źródło: dziennik.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU