Nad głową ministra obrony, Antoniego Macierewicza zbierają się ostatnio czarne chmury. Szef MON jest już mocno podpadnięty prezesowi za nieustanne problemy wizerunkowe z Misiewiczem. Trzeba jednak przyznać, że afera związana z anulowaniem przetargu na dostawę francuskich śmigłowców Caracal jest dla Macierewicza dużo większym zmartwieniem.
Obecnie każde dziecko w Polsce słyszało już o zamieszaniu wokół Wacława Berczyńskiego, byłego szefa specjalnej podkomisji smoleńskiej, który przyznał się otwarcie, że słynne już Caracale sam wykończył.
W zeszłym tygodniu sprawa nabrała dodatkowych rumieńców za sprawą aktywności posłów PO, którzy zdecydowali się na przeprowadzenie miniaudytu w MON. Okazało się, że dostęp do tajnej w teorii dokumentacji projektowej miał nie tylko Berczyński, ale i Kazimierz Nowaczyk oraz nieśmiertelny Bartłomiej Misiewicz.
W świetle powyższych zdarzeń wyjaśnienia wymaga zachowanie Wacława Berczyńskiego, który po podaniu się do dymisji z pełnionych dotychczas funkcji, opuścił kraj. Wychodzi na jaw coraz więcej informacji, jakoby jego osobisty udział w „wykończeniu Caracali” miał związek z finansowym powiązaniem z konkurencyjnym do Airbusa koncernem Boeing ze Stanów Zjednoczonych.
Dziś posłowie Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk i Marcin Kierwiński poinformowali na briefingu prasowym o złożeniu wniosku do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w sprawie pilnego zajęcia się sprawą.
Podczas konferencji Tomczyk stwierdził: “Dzisiaj składamy wniosek do pana ministra Ziobro, dając jednocześnie polskiej prokuraturze 48 godzin na działanie, tak, aby prokuratura mogła z urzędu zająć się sprawą przekroczenia uprawnień w pełnieniu obowiązków przez ministra Macierewicza w związku z ujawnieniem tajemnic polskiego wojska”.
Sytuacja jest jak najbardziej poważna. Tomczyk zaznaczył, że: “Są dwie możliwości: albo MON – który uporczywie twierdzi, że pan Berczyński nie był pełnomocnikiem do spraw śmigłowców – złamał prawo w dostępie do informacji niejawnej, dostępie do tajemnicy państwowej, albo, co może bardziej prawdopodobne, pan Berczyński był pełnomocnikiem ds. śmigłowców i od samego początku MON w tej sprawie kłamie”.
Poseł PO stwierdził, że bez względu na wersję istnieje uzasadnione podejrzenie możliwości popełnienia przestępstwa, wskazując, że odpowiedzialność w obu przypadkach ponosi minister Macierewicz: “w jednej i w drugiej sprawie mamy do czynienia ze złamaniem prawa”. – Albo Berczyński był pełnomocnikiem i złamał prawo, o czym sam powiedział, że wykończył Caracale, albo nie był i złamano tajemnicę państwową. Za jedną i drugą sprawę osobiście odpowiada minister Macierewicz jako osoba nadzorująca jego pracę”.
Sprawa wykracza jednak daleko poza samą aferę z zakupem Caracali. Tajemnicą poliszynela jest, że wielu politykom Prawa i Sprawiedliwości nie podoba się samowolka uprawiana przez Macierewicza. Kluczowe osoby w PiS chętnie pozbyłyby się wizerunkowego problemu, jakim jest szef MON.
Wygląda na to, że Zbigniew Ziobro ma ku temu świetną okazję. Może za jednym zamachem rozprawić się z groźnym przeciwnikiem, pokazać siłę i zarobić kilka punktów u prezesa Kaczyńskiego. O ile oczywiście Kaczyński pozwoli na pozbycie się ministra Macierewicza.
Patrząc na to co wyprawia szef MON, szanse na jego rychłe pożegnanie się z rządem z dnia na dzień rosną…
fot. Shutterstock/WENDE Images
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU