Pandemia Polityka i Społeczeństwo

Na wyborach można zarobić kupę kasy. Zobaczcie, kto jest faworytem bukmacherów w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego

Drop of Light / Shutterstock.com. Longfin Media / Shutterstock.com Kiev.Victor / Shutterstock.com

Pandemia COVID-19 odbiła się negatywnie na branży bukmacherskiej, ale powoli sport zaczyna wracać na stadiony i do hal. Zakłady bukmacherskie to nie tylko zakłady sportowe, ale także polityka. Zbliżające się wybory prezydenckie można obstawić w kilkunastu wariantach, a najwięcej można wygrać na zwycięstwie wyborczym Stanisława Żółtka.

Ponad 5,5 tys. zł za każdą postawioną złotówkę może wpaść do kieszeni osoby, która obstawi jako końcowego zwycięzcę wyborów Stanisława Żółtka. Analitycy z firmy Fortuna również nisko oceniają prawdopodobieństwo objęcia fotela prezydenckiego przez Mirosława Piotrowskiego i Pawła Tanajno. W tym przypadku za postawioną złotówkę wypłacają 5 tys. zł. Za wygraną Marka Jakubiaka płacą 1,5 tys. zł.

Kolejne stawki już nie robią takiego wrażenia, ponieważ wzrasta prawdopodobieństwo wyborczej glorii. Robert Biedroń został “zważony” przez analityków na 100 zł, a Krzysztof Bosak na 30 zł. W opinii specjalistów, prawdopodobieństwo wygranej Władysława Kosiniaka-Kamysza to 15 zł, a Szymona Hołowni – 7,50 zł. W przypadku Rafała Trzaskowskiego za zdobycie Pałacu Prezydenckiego bukmacher wypłaca za każdą złotówkę 2,35 zł, a za ponowną reelekcję Andrzeja Dudy – 1,42 zł.

Można również obstawić wynik procentowy poszczególnych kandydatów w pierwszej turze wyborów. Jeżeli urzędujący prezydent otrzyma mniej niż 41,5 proc., wtedy postawioną stawkę mnożymy o kurs na poziomie 1,90 zł. Wynik powyżej 41,5 proc. daje nam za każdą złotówkę 1,80 zł. W przypadku Rafała Trzaskowskiego wygląda to następująco – poniżej 29,5 proc., to kurs jest na poziomie 1,75 zł, powyżej 1,95 zł. Szymon Hołownia ma taki sam kurs w przypadku powyżej/poniżej 10,5 proc. i można na nim wygrać 1,85 zł. Największy rozrzut kursowy dotyczy wyniku w pierwszej turze Krzysztofa Bosaka. Poniżej 6,5 proc. to aż 2,41 zł, a powyżej – 1,50 zł.

O wysokość frekwencji w pierwszej turze także można się założyć i tu bukmacher proponuje przedziały procentowe w które trzeba się “wstrzelić”. Jeżeli do urn wyborczych pójdzie mniej niż 57,5 proc. uprawnionych do głosowania, przelicznik kursowy to 2,73 zł, jeżeli powyżej – 1,40 zł. Frekwencja na poziomie niższym niż 60,5 proc., ale wyższym niż 57,5 proc – 1,94 zł, powyżej 60,5 proc – 1,75 zł. Jeżeli chętnych do pójścia na wybory będzie mniej niż 62,5 proc., ale powyżej 60,5 proc., otrzymujemy kurs – 1,65 zł. Za wszystko co powyżej 62,5 proc. można dostać 2,10 zł za każdą złotówkę.

Wychodząc z założenia, że z dużo większą uwagą śledzimy polską politykę niż analitycy od zakładów sportowych, mamy propozycję na które wydarzenie postawić zakład. Widząc jaka jest mobilizacja wyborcza wśród obywateli, proponujemy postawić na frekwencję powyżej 62,5 proc. przy kursie 2,10 zł. Jeżeli postawimy 100 zł możemy wygrać 184,80 zł. Czemu nie 210 zł? Ponieważ od wygranej należy odjąć 12 proc. podatku wprowadzonego przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Zaznaczamy, że w przypadku przegranej nie przyjmujemy reklamacji;)

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie