Bezpieczeństwo na drogach było jednym z ważniejszych wątków w expose Mateusza Morawieckiego w 2019 roku. Wprowadznie odpowiednich przepisów miało nastąpić 1 lipca, ale jest to już zupełnie nierealne – informuje dzisiejsze wydanie Dziennika Gazety Prawnej.
Pod koniec stycznia Ministerstwo Infrastruktury ogłosiło swoje propozycje: zwiększenie ochrony pieszych na pasach, zabieranie prawa jazdy za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 50 km/h także poza obszarem zabudowanym, ujednolicenie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym bez względu na porę dnia. Projekt zmian przeszedł konsultacje społecznie, ale utknął w rządzie.
Według ostatniego raportu Komisji Europejskiej o bezpieczeństwie na drogach, Polska na tle innych państw wypada bardzo źle – W przeliczeniu na milion mieszkańców ginie u nas 77 osób rocznie. W niechlubnej statystyce spadliśmy w ostatnim roku o dwa miejsca – na trzecią pozycję od końca. Gorzej jest tylko w Bułgarii i Rumunii(…) – pisze DGP.
Jerzy Polaczek, szef sejmowej komisji infrastruktury, zapewnia, że temat poprawy bezpieczeństwa jest nadal priorytetem. Jako przyczynę opóźnienia, wskazuje poświęcenie przez ministrów większej uwagi na walce ze skutkami epidemii koronawirusa. Łukasz Zboralski, ekspert z portalu BRD24.pl, uważa, że w grę wchodzi również inna kwestia – PiS nie chce przed wyborami poruszać tego tematu. Partia rządząca może obawiać się negatywnych emocji w związku z narzucaniem pewnych ograniczeń i obowiązków na kierowców – zauważa.
Jak pisze DGP, wstępne dane pokazują, że w maju zginęło na drogach 160 osób i jest to liczba mniejsza niż rok wcześniej, ale jest to spadek proporcjonalny do poziomu ruchu. Liczba wypadków była mniejsza, ale statystycznie były bardziej tragiczne w skutkach. Powodem mogła być wyższa prędkość na pustych drogach. Według szacunków gazety, nowe regulacje nie wejdą w życie szybciej niż na jesieni tego roku.
Źródło – Dziennik Gazeta Prawna online
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
