Vega planuje mocne uderzenie. Opublikuje kompromitujące polityków nagrania z agencji towarzyskich?

Patryk Vega rozpoczął promocję swojego nowego filmu. Opowiadająca o tzw. aferze podkarpackiej „Pętla” ma mocno uderzyć w polityczne środowisko.

Vega opublikuje kompromitujące nagrania

W zeszłym tygodniu Patryk Vega opublikował zwiastun „Pętli”. To oparta na faktach historia siatki luksusowych agencji towarzyskich dla vipów, które kontrolowane były przez agenta CBŚP. Reżyser już kilka między temu zapowiadał, że „Pętla” zatrzęsie sceną polityczną. Nie chodzi jednak o sam film, co towarzysząca mu akcja promocyjna. Vega zdradził bowiem, że jest w posiadaniu autentycznych sekstaśm z podkarpackich agencji i nie zamierza ich ukrywać.

– Ja te historie zdokumentowałem bardzo wnikliwie (…). Mam cały plecak nagrań, które będę publikował. Tam są rzeczy niezwykłe, łącznie z tym jak rosyjskie służby próbują werbować właścicieli klubów w Polsce. Również są nagrania, na których ludzie uprawiają seks – powiedział podczas rozmowy w programie „Gwiazdy bez maski” na łamach portalu SE.pl.

Przed premierą Vega „Pętli” zamierza opublikować kilka materiałów dokumentalnych, w których pokaże autentyczne taśmy. Zapowiedział, że w tych materiałach „będzie operował nazwiskami”. Sam stwierdził, że będzie to element kampanii promocyjnej i zamierza „wywołać szum medialny”.

“Mocny materiał dowodowy”

Vega przyznał, że liczy się z ewentualnymi pozwami, ale się ich nie boi. Jest przekonany, że ma na tyle mocny materiał dowodowy, by w przypadku procesu czuć się bezpiecznie.

– Prawda boli, więc jeśli opowiadasz coś, co jest oparte na faktach, a tam mamy grube historie, chociażby śmierć Dawida „Cygana” Kosteckiego, która oficjalnie została zakwalifikowana jako samobójstwo, to jest nieuniknione, że taki film musi dotknąć ludzi, więc ja się z tymi procesami godzę, że one mogą ewentualnie nastąpić. Uważam, że mam tak silny materiał dowodowy i tyle rzeczy popartych faktami, że nie boję się takiej konfrontacji – wyjaśnił.

Vega potwierdził też, że pojawiły się oferty odkupienia nagrań z podkarpackich agencji. Jak mówi, nie był jednak zainteresowany transakcją. Kto pojawia się na taśmach?

– Zdecydowanie to są nazwiska dużego formatu. Chodzi tutaj o postać wysokiej rangi polityka i duchownego – zdradza kontrowersyjny reżyser.

Źródło: Super Express

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.