Wydział Spraw Wewnętrznych (WSW) to specjalna komórka powołana do życia w strukturach Prokuratury Krajowej. Prokuratura ukrywa, kto pracuje w wydziale, jakie jest obciążenie pracą, jakie są koszty utrzymania specjalnego wydziału. Jedno natomiast wiadomo – Wydział jest przede wszystkim wykorzystywany do nękania i ścigania niepokornych sędziów – mówi Gazecie Wyborczej sędzia Igor Tuleya.
W opinii do projektu ustawy z 2016 roku, Andrzej Seremet, były prokurator generalny, na liczbach udowodnił, że nie ma merytorycznych przesłanek, które by przemawiały za powołaniem speckomórki. – Wydział jest projektem politycznym. Służy zatruwaniu życia niepokornych prawników, podważaniu autorytetu całego wymiaru sprawiedliwości – mówi prokurator Krzysztof Parchimowicz ze stowarzyszenia Lex Super Omnia.
Według ustaleń gazety, do “brudnej roboty” w wydziale, delegowani są prokuratorzy z niższych szczebli prokuratury w całym kraju. Takich śledczych łatwo przymusić do firmowania różnych decyzji, które są oczekiwane przez przełożonych. Według Tuleyi praca w WSW to trampolina do awansu i kariery, więc są w stanie zrobić wszystko. Prokurator Parchimowicz miał już styczność z utajnionym wydziałem. Pod pretekstem sprawdzenia oświadczenia majątkowego, zaczęto rozkładać na czynniki pierwsze jego sprawy spadkowe, aby go zdyskredytować. Nic nie znaleziono, a Parchimowicz nazwał to inwigilacją.
Wyborcza zapytała Prokuraturę Krajową o szczegóły pracy specwydziału, ale na większość pytań nie otrzymała odpowiedzi. Z tego co wiadomo komórka prowadziła 174 postępowania, w 35 przypadkach skierowano akt oskarżenia, w 10 sprawach zapadły wyroki, 34 postępowania umorzono, a w 22 odmówiono wszczęcia śledztwa.
Z prostych wyliczeń wynika, że 10 prokuratorów prowadzi rocznie 43 sprawy, czyli 4 sprawy rocznie na głowę. Cały wydział wysyła rocznie 8,75 aktów oskarżenia, a więc jeden prokurator sporządza rocznie niecały jeden akt oskarżenia – To szokujące wyniki. Sam kończę rocznie około 400 spraw.(…)Jestem ciekaw ile dostają dodatków – mówi jeden z warszawskich prokuratorów. Z szacunków prokuratora Parchimowicza wynika, że ich wynagrodzenie w warunkach delegacji oscyluje na poziomie 18 tys. zł.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU