Radosław Sikorski zawstydził Magdalenę Ogórek. Tak ostrego zwarcia polska polityka dawno nie widziała

Radosław Sikorski był gościem audycji Radia PiK, którą prowadziła Magdalena Ogórek. W eterze padło wiele mocnych słów, a motywem przewodnim była telewizja publiczna.

Magdalena Ogórek, która była gospodynią audycji, wciąż nie zniknęła z anteny TVP. W zasadzie nic w tym dziwinego, bo w swoim programie kobieta mówi dokładnie te treści, które są zgodne z linią partii rządzącej. Radosław Sikorski nie omieszkał wypomnieć Ogórek treści, która płyną z jej programu.

– Polska powinna być w grupie trzymającej władzę w Unii Europejskiej, a nie być pod pręgierzem grożących nam sankcji, do których doprowadził prezydent Duda i PiS. Trudno być przywódcą, jeżeli non stop się szczuje na to, czym chce się przewodzić – powiedział Sikorski i dodał, że również jej program “szczuje” na Unię Europejską.

– Proszę obejrzeć chociaż jeden z moich programów, tam na pewno szczucia na Unię Europejską pan nie uświadczy – odpowiedziała Ogórek.

– Klauzula sumienia nie pozwala mi oglądać tej szczujni, którą stała się Telewizja Polska – odparł Sikorski i dodał, że “Andrzej Duda dał dwa miliardy na partyjną telewizję, zamiast na służbę zdrowia”.

Europoseł Koalicji Obywatelskiej na tym nie poprzestał. – Wrócił Jacek Kurski i teraz będzie turbodoładowanie tej propagandy, którą codziennie uprawiacie. Jacek Kurski jest znany z najbardziej cynicznych, chamskich i brutalnych zachowań w polityce – stwierdził.

Były mister spraw zagranicznych wypomniał również prowadzącej, że w 2015 roku sama była kandydatką SLD na urząd prezydenta, dodając, że Leszek Miller uważa ją za “swój błąd wychowawczy”. Ogórek stwierdziła, że była “kandydatem niezależnym wspieranym przez SLD.

Jak pamiętamy, Ogórek była tak bardzo niezależna, że nawet sama zbyt często nie zabierała głosu podczas ówczesnej kampanii. Teraz, niestety, się to zmieniło.

Źródło: dziennik.pl, zdjęcie: MaciejGillert/Shutterstock