Pamiątkowa tablica upamiętniająca wizytę Andrzeja Dudy, a nad nią portret uśmiechniętego prezydenta. Tak wygląda teraz jedna ze ścian pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
To się nazywa oddanie, ubóstwienie i hołd. Portret wodza, oprawiony w złote ramy… I nie, nie są to obrazki z filmu Stanisława Barei obśmiewające czasy PRL-u, nie są to gabinety wyjęte rodem z zabetonowanych krajów, gdzie głowa państwa stawiana jest na równi z bogiem. To pomorski Urząd Wojewódzki. Polska, rok 2020.
Pomysłodawcą i inicjatorem tej wspaniałomyślnej idei jest wojewoda Andrzej Drelich. To w zasadzie już nawet nikogo nie powinno dziwić. Skoro swego czasu Stanisław Karczewski do swojego gabinetu zamówił swój obraz za 7700zł, widok prezydenta w złotej ramie zamówiony przez wielbiącego go Drelicha nie jest zaskakujący. Widocznie, takie zwyczaje panują w PiS-ie.
Ale Andrzej Duda nie jest pierwszym politykiem, który ma swoje miejsce w urzędzie. Już w 2016 roku, również z inicjatywy Drelicha, jedna z sal urzędu została nazwana imieniem Lecha Kaczyńskiego. Żeby nadać temu wydarzeniu większej rangi wojewoda zorganizował dodatkowe atrakcje, którymi były występy artystyczne, wspólna modlitwa i abp Sławoj Leszek Głódź.
Źródło: wyborcza.pl, zdjęcie: Isaaack/Shutterstock
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU