Andrzej Duda prawdopodobnie jest z natury optymistą, bo także w sprawie afery z Listą Przebojów Trójki postanowił znaleźć pozytywny aspekt. – Piosenka zarobi grube pieniądze, dzięki temu niezwykłemu lansowi – stwierdził prezydent. Podkreślił, że inni artyści na pewno Kazikowi zazdroszczą.
Andrzej Duda wystąpił jako „Gość Wiadomości” na antenie TVP Info. Jednym z tematów rozmowy było zamieszanie z Listą Przebojów Trójki. W znikającym notowaniu zwycięzcą była nowa piosenka Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój”. To sprawa zbyt głośna, by uniknąć choćby poruszenia tematu. Ale Duda był przygotowany także na tę niewygodną kwestię.
Prezydent przyznał, że sytuacja z Listą Przebojów jest „żenująca”, dodał też, że „są różne głosy” w kwestii kulis tej afery.
– Jedni twierdzą to, drudzy twierdzą tamto. Ja mówię: proszę wyjaśnić sprawę, a osoby odpowiedzialne powinny ponieść konsekwencje. Ściśle mówiąc, po prostu powinny zostać usunięte – powiedział i dodał, że artysta ma prawo przez śpiew wyrazić swoje odczucia, o ile nikogo nie obraża.
Afera “wylansowała” Kazika
Później Andrzej Duda przeszedł do kwestii samego Kazika i jego utworu. I właśnie w tej części rozmowy nakreślił pozytywne aspekty sprawy. Okazuje się, że Kazik powinien być zadowolony z obrotu sprawy. Inni artyści powinni mu zazdrościć popularności, a cała afera – w istocie cenzurowanie piosenki – jest „lansem”. Prezydent stwierdził, że „dzięki tej całej aferze pan Kazik Staszewski ma jakieś rekordowe liczby słuchaczy, odsłon tej piosenki na różnych innych kanałach”.
– W związku z czym powiedziałem z pewnym przekąsem, że mu gratuluję, bo na pewno inni muzycy mu zazdroszczą, bo go ktoś wylansował i wypromował z tą piosenką. Piosenka zarobi grube pieniądze dzięki temu niezwykłemu lansowi, jaki mu w ten sposób zapewniono poprzez tę awanturę polityczną – dodał Andrzej Duda.
Faktem jest, że włodarze Trójki swoją nieporadną intrygą przyczynili się do rozsławienia „Twojego bólu…”. Jednak Andrzej Duda, mówiąc o rzekomych korzyściach dla Kazika, kładzie akcent na niewłaściwej stronie zdarzenia. Zaraz okaże się, w sumie nic wielkiego się nie stało, bo artysta na cenzurze zarabia… A może prezydent liczy, że zadowolony z „lansu” Kazik napisze nowy, tym razem dziękczynny, utwór? Chyba jednak w tej sprawie musi sięgnąć po tekściarza „Ostrego cienia mgły”…
Źródło: Fakt
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
