Polityka i Społeczeństwo

Duda wpadł w korkociąg. Dlaczego poparcie dla prezydenta znalazło się na równi pochyłej? [Analiza]

Duda Kancelaria
Dagmara_K / Shutterstock.com

Jeśli wybory byłyby już za nami, niemal na pewno wygrałby je Andrzej Duda. I to w I turze. Tyle że opozycji udało się wywalczyć zmianę terminu elekcji. To jej wielki sukces, ale zarazem bolesny cios dla obecnego prezydenta. Widać jak na dłoni, że jego sztabowi brakuje pomysłów na dalszą kampanię.

W najnowszym badaniu Kantaru poparcie dla Andrzeja Dudy spadło aż o 20 punktów procentowych (spadek z 59 proc. poparcia do 39 proc.). Do tego do gry wszedł Rafał Trzaskowski, który – jak wiele wskazuje – zetrze się z obecnym prezydentem w II turze. I jest duża szansa, że wygra. Dlaczego jednak Duda tak zmarnował swój potencjał?

Wpadki, kontrowersje i brak sprawczości

To aż dziwne, że PiS się ugiął i przeniósł wybory na inny termin. Oczywiście tych nie dało się przeprowadzić z powodów logistycznych, ale widać, że sztab Dudy miał plany na promocję kandydata jedynie do początku maja. Teraz jest wystrzelany z pomysłów (swoją drogą to samo tyczy się chyba Szymona Hołowni). Jakby tego było mało, jego działań nie ułatwia to, co dzieje się w tle. Od tygodnia wszyscy żyją paroma tematami, które nie są wygodne dla władzy.

Najpierw w PiS pośrednio uderzył nowy film braci Sekielskich. ‘Zabawa w chowanego” nie była już takim wstrząsem jak “Tylko nie mów nikomu”, poprzednia ich produkcja o pedofilii w Kościele, ale na jej początku twórcy zwracają uwagę, że dziś, po upływie roku, w Sejmie nadal nie powstała komisja ds. przypadków pedofilskich wśród duchownych.

W podobnym czasie wybuchła afera związana z cenzurą w “Trójce”. Ostatnie notowanie listy przebojów zostało ściągnięte ze strony www radia, bowiem zaskakująco wysokie miejsce zajął nowy utwór Kazika, którym ten uderza w PiS.

W międzyczasie do zarządu TVP wrócił w czwartek Jacek Kurski, którego odwołania z funkcji prezesa telewizji publicznej na początku marca domagał się sam prezydent. Zresztą sam Kurski znów zostanie prezesem TVP. Pokazuje to jedno: Duda nie liczy się w Zjednoczonej Prawicy. Po co więc wyborcom głowa państwa, z którą nikt się nie liczy?

Miał być obiecany przez prezydenta Fundusz Medyczny i miało nie być Jacka Kurskiego w telewizji. Nie ma Funduszu Medycznego, Jacek Kurski wraca do zarządu telewizji. To jest po raz kolejny pokazanie miejsca w szeregu Andrzejowi Dudzie – komentuje to kandydat PSL na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz.

I jeszcze dochodzi do tego “afera maseczkowa” i kontrowersje wokół ministra zdrowia. Dużo tego. Zbyt dużo, by słupki poparcia dla Dudy nie zaczęło topnieć. Nawet jeśli on sam w wielu tych sprawach nie zawinił, będzie dostawał rykoszetem, bowiem jest kandydatem PiS-u.

Milczenie jest złotem?

Sprawę pogarsza sam sztab. Ponoć to sami współpracownicy Dudy zdecydowali, że głowa państwa nie powinna w ogóle zabierać głosu w kontrowersyjnych sprawach. Zamiast więc zdecydowanego głosu prezydenta dostaliśmy… jego bełkotliwy rap. Nie, tak się wyborów nie wygrywa…

Źródło: wp.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie