Trwa prawdziwa burza po zamieszaniu z ostatnim notowaniem Listy Przebojów Trójki. Głosowanie wygrał nowy utwór Kazika Staszewskiego, „Twój ból jest lepszy niż mój”. Wkrótce jednak informacje o tym zniknęły ze stron Polskiego Radia, a szef Trójki… unieważnił notowanie. Jaka jest przyczyna tych nerwowych ruchów? Otóż utwór Kazika krytykuje Jarosława Kaczyńskiego.
W swojej nowej piosence Kazik nawiązuje do niesławnej wizyty Jarosława Kaczyńskiego na Cmentarzu Powązkowskim 10 kwietnia. Choć w Polsce obowiązywały związane z epidemią obostrzenia, Kaczyński je zignorował i pojechał na cmentarz, który otwarto specjalnie dla niego. Inni Polacy nie mieli możliwości odwiedzić grobów bliskich. O tym właśnie mówi „Twój ból jest mniejszy niż mój”. Tą piosenką Kazik wrócił do tego, z czego jest najbardziej znany: do tekstów komentujących aktualną rzeczywistość polityczno-społeczną.
„Twój ból…” Zyskało uznanie słuchaczy Trójki i wygrało notowanie kultowej Listy Przebojów z 15 maja. Wkrótce internauci zaczęli zgłaszać, że strona internetowa notowania nie działa. Jak na ironię, strona popsuła się akurat wtedy, gdy głosowanie wygrała piosenka krytykująca Jarosława Kaczyńskiego.
“Zmanipulowane głosowanie”
Szybko okazało się, że to nie przypadek. Gdy sprawa stała się głośna, Trójka wydała zaskakujące w brzmieniu oświadczenie. Okazało się, że… notowanie zostało zaatakowane, a Kazika w ogóle na liście być nie powinno. Najlepiej przytoczyć w całości absurdalne pismo dyrektora Trójki, Tomasza Kowalczewskiego.
– Podczas elektronicznego głosowania nad Listą Przebojów Trójki w dn. 15.05.2020 r. został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Nadto dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy. W związku z tym Redakcja podjęła decyzję o unieważnieniu tego głosowania. Wyrażamy ubolewanie i przepraszamy wszystkich słuchaczy za zaistniałą sytuację. Na kolejne głosowanie Listy Przebojów Trójki zapraszamy 22 maja o stałej porze – napisał dyrektor Programu Trzeciego Polskiego Radia.
Oświadczenie, zamiast uspokoić nastroje, wywołało prawdziwą burzę. Cóż, decydenci Trójki przyznali się bowiem, że awaria nie była przypadkiem, że celowo usunięto informacje o zwycięstwie niewygodnej piosenki. A na takie działanie internauci od razu znaleźli odpowiednie słowo: cenzura.
Nadgorliwość wypromowała utwór
Dyrektor Kowalczewski, zamiast ugasić pożar, dodał do niego benzyny. I, paradoksalnie, niesamowicie wypromowali utwór Kazika. To wzorcowy przykład tzw. efektu Streisand. W 2003 roku pewien fotograf zrobił około 12 tysięcy zdjęć lotniczych wybrzeża Kalifornii. Na jednym z nich Barbara Streisand zauważyła swoją rezydencję i zażądała usunięcia go. Sprawa trafiła do sądu i zyskała rozgłos. W efekcie o mało znanych zdjęciach dowiedzieli się internauci i zaczęli masowo pobierać fotkę z domem aktorki.
Władze Trójki perfekcyjnie powtórzyły ten mechanizm. Gdyby zostawili notowanie w spokoju, po kilku tygodniach nikt by o nim nie pamiętał. Zareagowano jednak w nadgorliwy, niezręczny sposób i sprawa stała się tematem numer jeden. Teraz Polskie Radio nie ucieknie już od łatki stacji, która używa cenzury.
Sprawę zaczęli komentować artyści, dziennikarze i politycy. Głos zabrał między innymi Joachim Brudziński. Przyznał on na Twitterze, że usunięcie piosenki Kazika jest „przejawem głupoty”, lecz szybko dodał, że sama piosenka jest barbarzyńska w swojej treści. W odpowiedzi internauci zauważyli, że najwyraźniej Brudziński nie zrozumiał treści utworu.
2) .. ale zdejmowanie z @RadiowaTrojka informacji o wygranej #lpp3 piosenki Kazika (moimi zdaniem niesprawiedliwą w swej treści),jest albo przejawem głupoty albo czyjejś złej woli. W wolnym kraju artysta ma prawo do swojej artystycznej (czasami niemądrej) interpretacji zdarzeń.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 16, 2020
Lada chwila rusza akcja środowiska muzycznego, by wciągnąć piosenkę Kazika na listę piosenek/kandydatek do głosowania na kolejną Listę. Będzie się działo… https://t.co/B0t6Km3rH4
— Tomasz Smokowski (@TSmokowski) May 16, 2020
Z doświadczenia opozycjonisty w PRL-u wiem, że władza, która chce wpływać na to, jakiej muzyki słuchają obywatele, chyli się ku upadkowi #Kazik #trojka @Platforma_org
— Bogdan Klich (@BogdanKlich) May 17, 2020
https://twitter.com/AlicjaDef/status/1261903069039788034
Ze stacji odszedł już Marek Niedźwiecki, a bojkot stacji zapowiadają kolejni artyści. Swoje oświadczenie opublikował Dawid Podsiadło.
– Jeżeli na dzisiejszej antenie PR3, polityka jest ważniejsza niż muzyka, jeżeli piosenka powoduje powrót najgorszych komunistycznych praktyk, które znam tylko z książek i opowieści, to myślę że moje utwory też nie powinny być grane na tej antenie dopóki twórcza wolność słowa nie wróci na fale Trójki – napisał piosenkarz.
Źródło: Wirtualne Media
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU