W sejmowym głosowaniu Łukasz Szumowski głosował za wprowadzeniem ustawy o wyborach prezydenckich w trybie mieszanym. Tym samym postąpił… wbrew swojej wcześniejszej opinii. Jeszcze niedawno minister zdrowia rekomendował przeprowadzenie wyborów wyłącznie korespondencyjnie.
12 maja Sejm uchwalił ustawę o tegorocznych wyborach prezydenckich. Do roli organizatora wraca Państwowa Komisja Wyborcza, a samo głosowanie zostanie przeprowadzone w mieszanej formule. Otwarte zostaną lokale wyborcze, ale zapewniono możliwość oddania głosu korespondencyjnie.
Za przyjęciem ustawy głosowało 244 posłów. Jednym z nich był minister zdrowia Łukasz Szumowski. Co ciekawe, minister jeszcze miesiąc temu przekonywał, że bezpieczne dla zdrowia jest wyłącznie głosowanie korespondencyjne. Według jego rekomendacji, wybory tradycyjne – w lokalach – mogłyby odbyć się dopiero za dwa lata.
– Moja rekomendacja dotycząca wyborów prezydenckich jest dość jasna. Rekomenduję wybory tradycyjne za dwa lata. A jeżeli nie będzie zgody formacji politycznych przeprowadzić wybory w tej bezpiecznej formie, to jedyną możliwą formą wyborów w czasach epidemii są wybory korespondencyjne – mówił Szumowski w wywiadzie dla PAP. Warto zauważyć, że rekomendacja ta pokrywała się z linią polityczną rządu. To Jarosław Gowin sugerował zmianę konstytucji i przełożenie wyborów na 2022 rok, a PiS forsował rozwiązanie korespondencyjne 10 maja. Każda z tych wersji była zgodna z rekomendacją ministra zdrowia.
Tłumaczenia ministra
Wczoraj Łukasz Szumowski zagłosował za przeprowadzeniem wyborów mieszanych. Ten ruch wydaje się zaprzeczeniem własnej rekomendacji. Jak tłumaczył to minister zdrowia?
– Dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo wyborów. W czasach epidemii, zgodnie z moimi rekomendacjami musimy mieć możliwość powszechnego głosowania korespondencyjnego. Ważne więc, by każdy miał optymalnie dużo czasu na zgłoszenie chęci głosowania korespondencyjnego. Jako minister zdrowia muszę mieć też możliwość zarządzenie głosowania wyłącznie korespondencyjnego tam gdzie sytuacja epidemiologiczna tego wymaga – powiedział Szumowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
W ustawie znalazła się poprawka, o której wspominał Szumowski. Minister zdrowia będzie mógł wydać rozporządzenie o obowiązku głosowania korespondencyjnego na terenie gminy, jeżeli sytuacja epidemiologiczna uniemożliwi głosowanie w lokalach.
Ruch ministra Szumowskiego wywołał zdziwienie komentatorów.
– Minister zdrowia, który kilka dni temu mówi o wyborach korespondencyjnych jako jedynych bezpiecznych w czasach pandemii, dzisiaj głosuje za wyborami hybrydowymi. Dodatkowo kwestia zakupu maseczek od znajomego z nart. Nie układa się to w najlepszy obraz – napisał na Twitterze Marcin Makowski z WP i „Do Rzeczy”.
– Złamała go partyjna polityka. Nie życzyłem mu tego, ale nie miałem złudzeń, że będzie inaczej – skomentował Łukasz Rogojsz z Gazeta.pl.
Złamała go partyjna polityka. Nie życzyłem mu tego, ale nie miałem złudzeń, że będzie inaczej.
— Łukasz Rogojsz (@Lukasz_Rogojsz) May 12, 2020
Źródło: Interia
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU