Polityka i Społeczeństwo

Sąd administracyjny napomina Kancelarię Sejmu w sprawie list poparcia do KRS. “Rażące naruszenie”

Kancelaria Sejmu
Verconer / Shutterstock.com

Czy ktoś jeszcze pamięta batalię o ujawnienie list poparcia do Krajowej Rady Sądowictwa? Pokrętne tłumaczenia, mętne wyjaśnienia czy traktowanie z buta nakazów sądów, to było coś normalnego dla obozu rządzącego. Dochodzimy już chyba do ostatniego akcetu lub klamry, która domyka całe postępowanie Kancelarii Sejmu w tej sprawie.

Rażącego naruszenia prawa dopuściła się Kancelaria Sejmu – uznał sąd administracyjny. Sprawa dotyczyła udostępnienia list poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) na skutek skargi obywatela w grudniu zeszłego roku. Kancelaria Sejmu nie rozpoznała jego wniosku o udostępnienie informacji publicznej (…) – informuje Dziennik Gazeta Prawna.

Kancelaria stwierdziła, że udzieliła skarżącemu odpowiedzi w ustawowym 14-dniowym terminie. Powołała się także na postanowienie PUODO, zobowiązujące ją do powstrzymania się od udostępnienia i upublicznienia danych osobowych. Kancelaria tłumaczyła, że to postanowienie “stanowi zewnętrzną, niezależną od Kancelarii Sejmu, tymczasową przeszkodę prawną w rozpoznaniu wniosku”.

WSA uznał, że dopuszczono się bezczynności w rozpoznaniu wniosku skarżącego i to z rażącym naruszeniem prawa. Kancelaria powinna udstępnić informację bez zbędnej zwłoki w terminie 14 dni od złożenia wniosku, a tego nie zrobiła i nie wskazała też późniejszego terminu oraz nie wydała decyzji o odmowie przekazania list. Sąd uznał także, że powoływanie się na postanowienie PUODO nie było trafne – pisze Dziennik Gazeta Prawna.

Źródło – Dziennik Gazeta Prawna online

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie