Czy ktoś jeszcze pamięta batalię o ujawnienie list poparcia do Krajowej Rady Sądowictwa? Pokrętne tłumaczenia, mętne wyjaśnienia czy traktowanie z buta nakazów sądów, to było coś normalnego dla obozu rządzącego. Dochodzimy już chyba do ostatniego akcetu lub klamry, która domyka całe postępowanie Kancelarii Sejmu w tej sprawie.
Rażącego naruszenia prawa dopuściła się Kancelaria Sejmu – uznał sąd administracyjny. Sprawa dotyczyła udostępnienia list poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) na skutek skargi obywatela w grudniu zeszłego roku. Kancelaria Sejmu nie rozpoznała jego wniosku o udostępnienie informacji publicznej (…) – informuje Dziennik Gazeta Prawna.
Kancelaria stwierdziła, że udzieliła skarżącemu odpowiedzi w ustawowym 14-dniowym terminie. Powołała się także na postanowienie PUODO, zobowiązujące ją do powstrzymania się od udostępnienia i upublicznienia danych osobowych. Kancelaria tłumaczyła, że to postanowienie “stanowi zewnętrzną, niezależną od Kancelarii Sejmu, tymczasową przeszkodę prawną w rozpoznaniu wniosku”.
WSA uznał, że dopuszczono się bezczynności w rozpoznaniu wniosku skarżącego i to z rażącym naruszeniem prawa. Kancelaria powinna udstępnić informację bez zbędnej zwłoki w terminie 14 dni od złożenia wniosku, a tego nie zrobiła i nie wskazała też późniejszego terminu oraz nie wydała decyzji o odmowie przekazania list. Sąd uznał także, że powoływanie się na postanowienie PUODO nie było trafne – pisze Dziennik Gazeta Prawna.
Źródło – Dziennik Gazeta Prawna online
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU