Polityka i Społeczeństwo

Oto prawdziwy powód, dla którego Duda prze do wyborów w maju. Cyniczna gra prezydenta

Fot. Flickr

Jak twierdzi Wirtualna Polska, sztab wyborczy Andrzeja Dudy szykuje się na korespondencyjne wybory. Tyle że nie 10, ale 17 lub 23 maja. Jednocześnie wszyscy ludzie prezydenta śpią spokojnie – jak na razie z wewnętrznych sondaży wynika, że ten wygrywa w I turze.

Powyższe tłumaczy więc, dlaczego PiS-owi zależy na tym, by wybory odbyły się teraz, a nie – jak chciał np. Jarosław Gowin – za rok czy dwa.

Podczas spotkania [prezydent] kurtuazyjnie podniósł na duchu Gowina, którego PiS ostatnio atakuje za spotkania z opozycją. Kurtuazyjnie, bowiem pomysł Gowina nie ma żadnych szans, a i podczas głosowania w Sejmie nad ustawą o zmianie kodeksu wyborczego wolta byłego wicepremiera nic nie da – powiedziała wp.pl osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.

Gowin największym przegranym?

Gowin został dzisiaj praktycznie sam. Może liczyć tylko na Maksymowicza, może jeszcze na byłego szefa NFZ, posła Andrzeja Sośnierza. Sośnierz na spotkaniu u prezydenta ostro krytykował ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego – dodaje informator Wirtualnej Polski.

Ponoć lider Porozumienia nie może liczyć nawet na poparcie teoretycznie najbliższych mu posłów.

U posła Wypija mogą zdecydować inne względy. Rodzinne. Jedna z bliskich mu osób jest wysoko postawionym funkcjonariuszem dużej służby, podlegającej pod ministra Mariusza Kamińskiego. Z kolei Bortniczuk nie będzie “umierał” za Gowina – dodaje źródło wp.pl.

Dlaczego PiS-owi zależy na szybkiej organizacji wyborów?

Wszystko to składa się nam na spójny obraz. Po pierwsze, Duda wygra wybory – to niemal pewne, bowiem jego konkurenci praktycznie nie mieli jak zaprezentować się wyborcom. Zyska więc nie dodatkowe dwa lata kadencji – jak chciał Gowin – a aż pięć.

Kaczyński będzie więc miał “swojego” prezydenta na kolejne lata. Wątpliwe zaś, by Duda mocno rozpychał się teraz łokciami. Po pierwsze, jego mandat będzie słaby, bo i wybory odbędą się w atmosferze niemal skandalu. Lider PiS będzie mógł go łatwo szantażować. Ponadto prezydent jest nadal młodym człowiekiem, nie może zakończyć kariery polityka za połowę dekady. Dlatego będzie nadal na pasku PiS-u.

Teoretycznie nadal w grę wchodzi wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i przeniesienie wyborów za sierpień. Tego jednak nie chce Pałac. Za kwartał wyniki sondaży mogłyby być już zgoła inna niż dzisiaj.

Cynizm

Wszystko to w debacie publicznej jest oczywiście owijane w “sreberko” – politycy PiS-u mówią o konieczności przeprowadzenia wyborów teraz ze względu na konstytucję. Tyle że chodzi tylko o jedno: o interes partyjny i Dudy. O nic więcej. Ostatnie kroki PiS- to pokaz skrajnego cynizmu w polityce, którego nie widzieliśmy na własne oczy od czasów PRL-u.

Źródło: wp.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie