Polityka i Społeczeństwo

PiS otrzymało kolejny cios od Komisji Europejskiej. Następny może być nokautujący

Trybunału Sprawiedliwości UE twardo przeciw PiS. Ta decyzja torpeduje plany rządu
Fot. P. Tracz / KPRM

Komisja Europejska (KE) zadaje PiS-owi kolejne ciosy. Chodzi oczywiście o reformy systemu prawnego, jakie partia przeprowadziła w naszym kraju.

Państwa członkowskie mogą reformować swój wymiar sprawiedliwości, ale muszą to robić bez łamania unijnych traktatów. Wszczęliśmy dziś postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego, bo są do tego mocne podstawy prawne. Istnieje wyraźne ryzyko, że przepisy dotyczące systemu dyscyplinarnego wobec sędziów mogą być wykorzystane między innymi do politycznej kontroli treści orzeczeń sądowych – powiedziała w Brukseli wiceszefowa KE Viera Jourova.

Propozycja dialogu

Chciałabym powtórzyć moje zaproszenie dla polskiego rządu do zajęcia się naszymi obawami. Jestem gotowa, w duchu dobrej współpracy, do uczciwego i otwartego dialogu – dodała Jourova.

KE uruchomiła jednak procedurę dot. Polski w związku z ustawą dotyczącą dyscyplinowania sędziów. Przepisy podważają – zdaniem ekspertów z Brukseli – niezależność polskich sędziów. W ich oczach są też sprzeczne z zasadą nadrzędności prawa UE. Już wcześniej apelowano w tej sprawie do Warszawy. Niestety bez skutku.

Problem ma zaś swoją genezę w końcu 2019 r., gdy sędziowie zaczęli zadawać pytania prawne dot. statusu sędziów rekomendowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. PiS zamiast zaproponować dialog przygotował kontratak. Przegłosowano nowe prawo, które pozwala władzy karać sędziów za próby podważania statusu nominatów nowej Rady.

Wszczynanie postępowań jest po stronie centralnych rzeczników dyscypliny, których jeszcze w 2018 r. powołał Zbigniew Ziobro. – Sprawy sędziów, podważających umocowanie nominatów nowej KRS miały trafiać do Izby Dyscyplinarnej SN – także w całości wyłonionej przez nową KRS. Ustawa dyscyplinująca sędziów weszła w życie 14 lutego 2020 r. ​– dodaje onet.pl.

Problemy Polski

Działania PiS-u są częścią deformacji polskiego ustroju. Osłabiają jednak nasz wizerunek w ramach europejskiej wspólnoty. Choć mówienie dziś o ewentualnym rychłym wyrzuceniu nas z UE jest przedwczesnym straszeniem, patrząc w dłuższej perspektywie groźba ta jest realna. Swoją polityką partia rządząca prowadzi nas mocniej w kierunku wschodnim. Cierpliwość brukselskich elit jest zapewne ograniczona. Czy PiS tego nie dostrzega? A może wręcz przeciwnie: celowo idzie na zwarcie?

Źródło: Onet.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie