Orędzie marszałka Senatu wywołało chyba poruszenie w obozie prezydenta. W czasie wywiadu z tym drugim w TVP Andrzej Duda zaatakował Tomasza Grodzkiego.
Podsumujmy sytuację: na antenie TVP1 i TVP Info wyemitowano wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą. Z kolei swoje orędzie wygłosił marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
– Rządzący ogłosili, że chcą przeprowadzić wybory prezydenckie 10 maja, w formie korespondencyjnej, choć cały świat przekłada różne wybory na późniejsze terminy. Niektórzy przedstawiciele rządu i niektóre media zarzucają Senatowi, że złośliwie opóźnia rozpatrzenie ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. Z całą mocą oświadczam, że to nieprawda – mówił marszałek.
Dwa ważne nagrania
Z kolei Duda był w trakcie wywiadu pytany o sukcesy tarczy antykryzysowej. Dodał parę słów o tym, że my wszyscy mamy “moc do przetrwania trudnych czasów”. Powtórzył, że nie pozwoli na odebranie programów takich jak 500+.
Nagle pojawił się temat wyborów korespondencyjnych i “zabójczych kopert”. Duda kompletnie zbagatelizował problem, odpowiadając: – Coś w tym jest, że marszałek mówi o zabójczych kopertach.
Prowadząca program Danuta Holecka, znana ze swoich propisowkich sympatii, wspomniała o ostatnich słowach ambasadorki USA Georgette Mosbacher, w których chwaliła polski rząd za walkę z koronawirusem.
– Ale opozycja w kraju naszym zupełnie inaczej postrzega i działania rządu i władz i uważa, że majowe wybory korespondencyjne są niebezpieczne, niedemokratyczne, nie powinny się odbyć, a marszałek Senatu Tomasz Grodzki mówi nawet o “zabójczych kopertach ” – dodała.
– Jeżeli chodzi o wybory i zabójcze koperty… Pani redaktor, Poczta Polska i firmy kurierskie cały czas dostarczają do ludzi koperty, paczki, to jest około 40 milionów przesyłek i jakoś do tej pory nikt nie mówił, że to są “zabójcze przesyłki”. Bodaj dzisiaj przedstawiciel WHO wypowiedział się, że nie ma bezpieczniejszego sposobu przeprowadzenia wyborów niż właśnie wybory korespondencyjne – odparł prezydent.
Ignorancja prezydenta
Niestety Andrzej Duda po raz kolejny pokazał, że nie myśli o dobru Polaków, a jedynie o interesie swojego środowiska politycznego. Nawet porównanie akcji rozsyłania kart wyborczych do obywateli do działań firm kurierskich jest nie na miejscu, bowiem mówimy tu mimo wszystko o innej skali. Jeśli rząd zrealizuje swój plan swoje “koperty” dostanie 30 mln wyborców!
PiS nadal prze do wyborów i wszystko wskazuje na to, że partii nie uda się zatrzymać.
Źródło: gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU