W poniedziałek w Polsce zaczął się proces „odmrażania gospodarki”, czyli pierwszy etap łagodzenia obostrzeń. Zdaniem analityków z Harvardu takiemu ruchowi powinno towarzyszyć zwiększenie liczby wykonywanych testów na COVID-19.
W Polsce dość szybko wprowadzono ograniczenia, mające zahamować rozwój epidemii koronawirusa. Po kilku tygodniach narodowej izolacji przyszedł czas na luzowanie restrykcji. Pierwszy etap „odmrażania” to między innymi otwarcie lasów i parków oraz zwiększenie liczby osób, mogących przebywać w sklepach czy kościołach. W kolejnych etapach przyjdzie czas na otwarcie galerii handlowych, kin i teatrów czy lokali fryzjerskich.
Oczywiście wdrażane kolejnych etapów „powrotu do normalności” będzie zależało od rozwoju epidemii. Jeżeli liczba zachorowań nie będzie gwałtownie wzrastać, rząd wprowadzi kolejne złagodzenia. Kluczowe jest to, by nie wprowadzać ich pochopnie. Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda w Stanach Zjednoczonych przekonują wręcz, że łagodzeniu obostrzeń powinno towarzyszyć zwiększenie liczby wykonywanych testów.
Stany Zjednoczone to obecnie najbardziej dotknięty koronawirusem kraj na świecie. Zdiagnozowano tam ponad 790 tysięcy przypadków zakażenia, zmarło ponad 42 tysiące osób. Testowanych jest 146 tysięcy osób dziennie. Według informacji Onetu, w USA do 17 kwietnia wykonano 3,6 miliona testów na COVID-19. Jednak zdaniem analityków z Harvardu to wciąż niewystarczająco dużo, by ze spokojem znieść wprowadzone w Stanach obostrzenia.
Jak informuje Onet, według wyliczeń naukowców z Harvardu, pierwsze etapy powrotu do normalności można względnie bezpiecznie wdrażać, gdy liczba testów wzrośnie do około 5000-700 tysięcy dziennie, czyli 152 testy na 100 tysięcy osób. Zdaniem harvardzkich naukowców, taka proporcja pozwala zidentyfikować większość chorych.
Co to oznacza dla Polski? Jeżeli przyjąć zaproponowaną przez naukowców proporcję, liczba przeprowadzanych testów musiałaby wzrosnąć w Polsce do 58 tysięcy dziennie. Na ten moment wykonuje się ich ok 10-12 tysięcy dziennie. Ministerstwo Zdrowia informuje, że do 21 kwietnia przebadano 224 355 próbek. Pozytywny wynik dało 4,5 procenta wykonanych testów.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU