Z powodu epidemii koronawirusa pierwsza prezes SN odwołała wczoraj wyznaczony na 21 kwietnia br. termin zgromadzenia ogólnego sędziów SN do wyborów pięciu kandydatów na jej stanowisko.
Rp.pl informuje, że wewnątrz SN wykrystalizowały się dwie grupy wśród 60 sędziów ze starego nadania. Część nie chciała obecnie wyborów, inni twierdzili, że można je przeprowadzić.
Powodem epidemia?
Ostatecznie data zgromadzenia ma być zmieniona. Powód? Epidemia. I to mimo tego, że brano pod uwagę głosowanie przez sieć. Sędzia Michał Laskowski, rzecznik SN, zauważył jednak w rozmowie z „Rz”, że te zapewne nie zagwarantowałby tajności.
– W dyskusji pojawiał się też postulat części starych sędziów, by wyłączyć dziesięciu sędziów Izby Dyscyplinarnej, do której zastrzeżenia ma TSUE: przed tygodniem zobowiązał Polskę do zawieszenia orzekania w sprawach dyscyplinarek sędziowskich, a wcześniej trzy stare izby SN odmówiły ID przymiotu sądu. Oba orzeczenia nie zakwestionowały jednak statusu jej sędziów (powołania ich przez prezydenta). Ponoć prezes Gersdorf ma już dosyć tych sporów i chce zostawić je swemu następcy – czytamy na rp.pl
Co mówi ustawa?
Co jednak podpowiada nam ustawa o SN? W razie niewybrania kandydatów na pierwszego prezesa prezydent ma „niezwłocznie powierzyć” wykonywanie jego obowiązków wskazanemu przez siebie sędziemu SN. Ten w ciągu tygodnia zwołuje zgromadzenie sędziów SN. Te ma wybrać kandydatów na stanowisko pierwszego prezesa. Wystarczy, by na tym posiedzeniu było 32 sędziów. Nie wiemy dziś, czy prezydent wskaże wspomnianego sędziego na początku maja czy już po wyborach.
Dziś SN pracuje mocą zarządzenia pierwszej prezes SN przedłużanego, ostatnio do 4 maja 2020 r. Organ zajmuje się sprawami wymagającymi niezwłocznego rozpoznania, w tym właśnie wyborczymi.
SN i kontrowersje
Sąd Najwyższy stał się obiektem licznych kontrowersji. Chodzi głównie o próby reform polskiego systemu sądowniczego, jakie próbuje wdrożyć PiS od kiedy tylko przejął władzę. Czy zmiana na stanowisku, jakie dziś pełni Małgorzata Gersdorf, coś zmieni w tej kwestii? To wątpliwe. Zapewne czeka nas kolny etap dawno już rozpętanej wojny.
Źródło: rp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU