Jakby to nie zabrzmiało drastycznie w obecnych warunkach, to sędziowie mają chwilę oddechu z nakładaniem im przez rządzących kolejnych kagańców. Walka z wymiarem sprawiedliwości trwa jednak nadal, a ofiarą stają się prokuratorzy. Nie jest to kolejna ustawa czy degradacja, ale zwykła podłość.
Jak informuje Onet.pl, czworo prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Warszawie zaapelowało w liście do przełożonego o przydział większej ilości środków ochronnych ponieważ podczas oględzin lub sekcji zwłok są narażeni na zakażenie koronawirusem.
Pismo sygnowane przez Katarzynę Gembalczyk, Iwonę Kijek, Pawła Nowaka i Michała Pomianowskiego trafiło na biurko prokuratora Pawła Blachowskiego, szefa stołecznej Prokuratury Okręgowej. List Blachowskiemu nie przypadł do gustu – W poniedziałek 30 marca szef warszawskiej Prokuratury Okręgowej Paweł Blachowski zdecydował, że czworo prokuratorów, którzy podpisali się pod listem z apelem o dodatkowe środki ochrony będzie świadczyć na rzecz prokuratur rejonowych dyżury sekcyjne w Zakładzie Medycyny Sądowej w Warszawie – pisze Onet.
W rozmowie z Onet.pl Krzysztof Parchimowicz, szef Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów “Lex Super Omnia” mówi o zemście Blachowskiego – To zemsta za list i igranie z ludzkim życiem. Zwykłe świństwo! Do tej pory na sekcje chodzili zwykle prokuratorzy z prokuratur rejonowych. To, co zrobił Blachowski to jest zwykły mobbing, brak ludzkich uczuć i zwykłej przyzwoitości(…) – mówi oburzony.
Prokurator Mirosława Chyr, zastępująca rzecznika Prokuratury Okręgowej zapewnia, że oddelegowanie na dyżury sekcyjne jest podyktowane koniecznością wsparcia jednostek prokuratury na szczeblu rejonowym. Dodaje także, że przydzielenie nowych obowiązków nie ma to nic wspólnego z listem – Fakt, że jako pierwszych na dyżury sekcyjne skierowano czworo prokuratorów, którzy krytykowali niedobór osobistych środków ochrony nie miał żadnego wpływu na decyzję ich przełożonego o wysłaniu tych osób na sekcje zwłok – tłumaczy portalowi.
Tylko ktoś będący nie w pełni władz umysłowych może uwierzyć w tłumaczenie o wzmacnianiu pracy innych prokuratur, gdy pielęgniarki wylatują z pracy dyscyplinarnie za krytykowanie braków w środkach ochrony osobistej, a lekarzy się knebluje. Nawet w czasie epidemii, ręka z kijem bejsbolowym musi uderzyć w niezależnych prokuratorów. Podłe czasy.
Źródło: wiadomosci.onet.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU