Działania rządu okazują się spóźnione. Chodzi głównie o gospodarkę. Wiele zaczyna wskazywać na to, że w najbliższym czasie czeka nas fala upadków mniejszych biznesów i zwolnień. Rząd musi działać szybko. Liczy się każdy dzień. Dlaczego więc PiS stawia kroki w tak powolnym tempie?
Polscy przedsiębiorcy? Nikt nie mówił im, że będzie łatwo?
– Ja już decyzję dotyczącą moich pracowników podjąłem. Jeszcze im jej nie zakomunikowałem. Naiwnie wierzę, że rząd wpadnie na jakiś cudowny pomysł i uratuje mi firmę oraz etaty – mówi teraz money.pl przedsiębiorca z niewielkiej miejscowości w zachodniej Polsce.
On sam zatrudnia co prawda jedynie 3 pracowników, ale jego zakład usługowy od dwóch tygodnie nie działa. – Nie mam innego wyboru, bez wypowiedzeń się nie obejdzie. A może trzeba będzie po prostu zamknąć ten kramik – mówi biznesmen.
Problem polega na tym, że takich jak on są dziś w Polsce tysiące. Jeżeli rząd PiS szybko nie zacznie realnie działać, w naszym kraju upadnie masa małych firm. Oberwą najbiedniejsi i klasa średnia.
Najbardziej przerażająca jest w tym postawa polityków, zwłaszcza Jarosława Kaczyńskiego, który w niedawnym wywiadzie w RMF FM pytany o problemy przedsiębiorców, odparł, że “nikt nie mówi, że w tej chwili będzie łatwo”
– Nie mniej ci, którzy analizują w tej chwili sytuację – mówię o tych najmocniejszych ośrodkach analitycznych funkcjonujących przy wielkich bankach głównie, sądzą, że w ostatnim kwartale tego roku może nastąpić zmiana pozytywna. Jak to się mówi – odbicie – tłumaczył.
Problem polega na tym, że do wspomnianego ostatniego kwartału firmy muszą przetrwać. Niestety zaś dla wielu z nich miesięczne postoje oznaczają upadek.
13. tydzień
– Nadchodzący weekend będzie 13. w tym roku. Ironia losu – mówi szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak. Uważa, że przez najbliższe 7 dni zaczną się masowe zwolnienia. – Pracę może w ciągu tego tygodnia stracić od miliona do nawet trzech milionów Polaków – szacuje.
To nie koniec. Za falą zwolnień i skokiem bezrobocia jedzie trzeci Jeździec Apokalipsy – inflacja. Ta zaś w dłuższej perspektywie dobije te przedsiębiorstwa i ich właścicieli, którzy mają jeszcze oszczędności. Oczywiście te zaczną tracić na wartości w wyniku skoku cen, co też zdaniem ekspertów nas czeka.
Bierność rządu
Rząd przedstawił swój projekt tarczy antykryzysowej, ale teraz ociąga się z dalszymi krokami. Tak jakby – zupełnie jak Kaczyński – nie rozumiał, że każdy dzień zwłoki oznacza tragedie w wielu polskich domach. Nadszedł czas, gdy rządzący muszą działać szybko i zdecydowanie. W szczególności w obszarze gospodarki. To ostateczny test obecnej ekipy. Jak na razie go zdają? Ocenę pozostawiamy zdesperowanym przedsiębiorcom i ich pracownikom…
Źródło: money.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU