Polityka i Społeczeństwo

Nowa siła zakończy rządy PO-PiS?

Nowa siła zakończy rządy PO-PiS?

Prawie co czwarty Polak nie wierzy w zwycięstwo zarówno koalicji anty-PiS (PO, .N, PSL), jak i Prawa i Sprawiedliwości. Przynajmniej tak wynika z sondażu przeprowadzonego 11 kwietnia przez IBRIS dla Faktu i Radia ZET. Mają dosyć wojny polsko-polskiej oraz ciągle tych samych przekazów i twarzy w polityce. Liczą na pojawienie się tajemniczej „trzeciej siły opozycyjnej”, która wstrząśnie sceną polityczną i wcale nie jestem przekonany, iż w tym przypadku określenie „opozycyjna” odnosi się do partii antyrządowej. Jestem przekonany, że można śmiało mówić o opozycji wobec wszystkich istniejących partii politycznych.

Po nieudanym eksperymencie w postaci .Nowoczesnej oraz KOD-u, pojawiła się przestrzeń na zupełnie nowe zjawisko partyjne -ugrupowanie będące w stanie dotrzeć z przekazem do osób oczekujących nowych wartości i jakości w dyspucie politycznej, zmęczonych duopolem PiS-PO i płytkimi pseudoruchami politycznymi, takimi jak Nowoczesna czy Kukiz’15, które powstają ad hoc na kilka miesięcy przed wyborami i próbują manipulacjami PRowymi ugrać dla siebie poparcie wyborcze, by potem okazać się zwykłymi marketingowymi wydmuszkami. Tylko jak zdobyć solidne i trwałe zaufanie potencjalnych wyborców w sytuacji dominacji dwóch sił oraz braku dostępu do funduszy partyjnych i mediów? Nie bez znaczenie pozostaje także kwestia nadużycia tego zaufania przez Ruch Palikota, Nowoczesną i Kukiz’15. Polacy już tak łatwo nie nabiorą się na dmuchane balony.

Wymarzona nowa siła powinna opierać się na znanych autorytetach, które mogą pochwalić się dokonaniami i doświadczeniem w życiu publicznym, jednak bez głębokich konotacji partyjnych. Mogliby to być znani samorządowcy, którzy być może będą zmuszeni przez PiS za pomocą zmienionej ordynacji wyborczej do rezygnacji z ubiegania się o kolejną kadencję funkcji włodarzy miast, o czym pisałem tutaj. Jednak trwałość formacji zapewnia spójna i zrozumiała wizja oparta na trafiającej do znaczącej części Polaków ideologii. Mimo utraty pierwotnych znaczeń przez takie pojęcia jak prawica, liberalizm czy lewica, wyborca wciąż intuicyjnie czuje, które wartości mu odpowiadają. Obecnie wartości lewicowe nie są reprezentowane przez żadną znacząca siłę polityczną i zaryzykuję stwierdzenie, że te 23% badanych to potencjalny elektorat lewicowy. Oczywiście po zsumowaniu poparcia dla SLD i partii Razem otrzymamy w ostatnich badaniach wynik w okolicach 10%, jednak wynika to z jednej strony z nieatrakcyjności oferty partii de facto postkomunistycznej, z drugiej zaś kontrowersyjności partii Zandberga.

By sięgnąć po te 23% wyborców należy przedstawić nową ofertę lewicową. Szanse na to mają Barbara Nowacka oraz Robert Biedroń, którzy spełniają warunek, o którym pisałem wyżej-są rozpoznawalni i mogą pochwalić się doświadczeniem w życiu publicznym. Nowacka, liderka Inicjatywy Polskiej, oznajmiła niedawno, że rozważa przekształcenie swojego stowarzyszenia w partię polityczną. Mogłaby namówić wiele istniejących ruchów miejskich o charakterze lewicowym do poparcia tej inicjatywy. Ogromne znaczenie mogłoby mieć poparcie wkurzonych na obecną władzę kobiet, które mocno dały jej sie we znaki. Rober Biedroń mógłby jednoczyć wokół siebie wielu znanych samorządowców. Wyciągnięcie ręki do SLD powinno nastąpić, jednak warunkiem współpracy powinno być strącenie w polityczny niebyt ludzi pokroju Millera czy nawet Czarzastego. Na Adriana Zandberga bym nie liczył. Ma swój świat i i pewnie w nim pozostanie.

Taki szeroki ruch o charakterze świeckim, socjalnym jednak o wartościach wolnorynkowych, głoszący prawa kobiet do wolności ma szanse zamieszać już w przyszłych wyborach samorządowych. Odsuwanie tworzenia tej inicjatywy do wyborów parlamentarnych może nadać jej cech marketingowej tymczasowości, a tego wyborcy po raz kolejny nie kupią.

Silna lewica stworzyłaby nową przestrzeń dla debaty publicznej, w której mogliby się odnaleźć Polacy wymęczeni naparzaniem się na ulicach i dworcach, a także odświeżyć oblicze (i kilka twarzy) polskiej polityki, co tak naprawdę nie miało miejsca od 1989 r. z kilkom nieudanymi próbami.

fot. P.Tracz/KPRM

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie