Gospodarka Polityka i Społeczeństwo

Dietmar Hopp nie odda szczepionki Donaldowi Trumpowi. Niemiec jest nieugięty

Niemiecki miliarder, Dietmar Hopp, którego firma pracuje nad wynalezieniem szczepionki na koronawirusa nie ma zamiaru sprzedawać swojego biznesu Donaldowi Trumpowi. – Chcemy by ta szczepionka była dostępna globalnie – mówi Hopp.

O 80-letnim Dietmarze Hoppie zrobiło się głośno, gdy kibice Bayernu Monachium wywiesili obraźliwy transparent uderzający w prezesa Hoffenheim. Mecz został przerwany, a media nazwały całą sytuację “czarnym dniem w historii Bayernu Monachium”. Hopp jest nielubiany przez kibiców innych drużyn Bundesligi, ze względu na sposób prowadzenia klubu.

Ale Hopp jest też, a może przede wszystkim miliarderem, do którego należy 80% akcji firmy CureVac. Przedsiębiorstwo od stycznia pracuje nad wynalezieniem szczepionki na koronawirusa i wszystko wskazuje na to, że naukowcy są na dobrej drodze. Pierwsze wyniki badań mają być przekazane światu już na początku lata. Zaawansowane prace nad szczepionką nie umknęły uwadze prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa.

Według doniesień, Trump chciałbym mieć szczepionkę na wyłączność USA, jednak aby do tego doszło musiałby odkupić CureVac od Hoppa. I taki miał plan. W niedzielę “Frankfurter Allgemeine Zeitung” napisał: “Wysiłki Trumpa napotkały na opór głównego inwestora. Nazywa się Dietmar Hopp”. Niemieckie media cytują też samego Hoppa. – Mamy nadzieję szybko rozwinąć efektywną szczepionkę na koronawirusa. Tak, aby każdy mógł po nią sięgnąć. Nie tylko w regionie, ale też solidarnie – na całym świecie – powiedział 80-latek.

Słowa Hoppa wydają się być jeszcze bardziej wiarygodne gdy zacytuje się byłego reprezentanta Polski, Eugena Polańskiego. – Hopp od lat pomaga ludziom zmagającym się z różnymi chorobami. W okolicach Hoffenheim wybudował kilka szpitali specjalizujących się leczeniem chorych na raka. Trzy lata temu raka miał mój ojciec. Wysłałem do Hoppa jednego maila z prośbą o wizytę w jego klinice i reakcja była natychmiastowa. Pomógł nam dotrzeć do lekarza bardzo szybko, dzięki temu tata jest dziś zdrowy, żyje – zakończył Polański.

Źródło: WP SportoweFakty, zdjęcie: Eval El-Amin/Shutterstock

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie