Powraca temat niechęci Stanisława Karczewskiego i senatorów PiS do Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. W kontekście tego, co ma miejsce w związku z koronawirusem, sytuacja jest wręcz niesmaczna…
Przypomnijmy, że w poprzedniej kadencji Senatu Marszałkiem Izby Wyższej był Stanisław Karczewski. Klęska PiS w wyborach do tej części parlamentu oznaczała jedno – utracił to prestiżowe stanowisko, a wraz z tym wiele bonusów. Polityk chyba nie pogodził się z tą sytuacją i co rusz stara się dopiec swojemu następcy. Tym razem jednak zdecydowanie przesadził.
Pojedynek na to, jak myć ręce
Sytuacja w Polsce w związku z koronawirusem zaczyna przypominać panikę. W takiej sytuacji konieczne jest zachowanie spokoju. Niestety nie wszyscy politycy dojrzeli do takiego zachowania i powagi sytuacji.
Atak na Marszałka
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie media żyły m.in. tym, że Marszałek Grodzki wyjechał na parę dni do Włoch. Zarzucono mu to, że był tam już wtedy, gdy w tym kraju panowała epidemia koronawirusa.
Teraz własnie tę sytuację wypominają mu teraz senatorowi z PiS-u i sam Karczewski:
Apel o „przeciwstawnie się swojemu koalicjantowi” i odwołanie prof. Grodzkiego. Małość, małość, nieskończona małość. https://t.co/UNIeketstL
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) March 12, 2020
Wyjazd polityka Koalicji Obywatelskiej staje się teraz pretekstem do walk wewnętrznych w Senacie. Politycy z PiS w piśmie do Władysława Kosiniaka-Kamysza, lidera PSL, namawiają ludowców niejako do przejścia na ich stronę i zmiany na stanowisku Marszałka.
Niska kultura polityczna?
Jak oceniać ten ruch polityków PiS-u? Obecnie w naszym kraju trwa panika związana z koronawirusem. Dolewanie oliwy do ognia nie służy nikomu. Odpowiedzialne byłoby podjęcie takich działań – jeśli już ktoś, tj. Marszałek Karczewski, nie może się powstrzymać – dopiero po uspokojeniu się sytuacji.
Przy obecnym klimacie społecznym i politycznym takie inicjatywy, jak ta PiS-u w Senacie, są tylko próbą cynicznego wykorzystania koronawirusa i narastającej paniki do swoich celów. Jeśli ktoś tak działa, nie dorósł do roli nie tylko męża stanu, ale też polityka. Sam Karczewski z kolei zdecydowanie powinien schować swoje nabrzmiałe ego przynajmniej na najbliższy okres. Tym bardziej, że jest z zawodu lekarzem…
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU