Polityka i Społeczeństwo

NIK skontrolowała SOR-y, na których umierali ludzie. Wiemy już, dlaczego tak się działo

Ministerstwo Finansów bezwzględne. Kara za walkę z szefem KAS
fot. mf.gov.pl

Najwyższa Izba Kontroli sporządziła raport na temat śląskich szpitalnych oddziałów ratunkowych (SOR). NIK zdecydowała o wszczęciu kontroli po serii incydentów i zgonów pacjentów, którzy zgłosili się po pomoc w latach 2016-2019 w Cieszynie, Częstochowie, Jaworznie, Rybniku i Tarnowskich Górach.

Wnioski NIK pokrywają się z ustaleniami Rzecznika Praw Pacjenta, który również przeprowadził kontrolę w tamtych placówkach i także wskazał na braki personelu i złą organizację świadczeń jako główne źródło problemówinformuje Dziennik Gazeta Prawna.

Skontrolowane szpitale spełniały wymagania dotyczące minimalnej obsady kadrowej, ale w niektórych przypadkach opieka była niewłaściwie zorganizowana. W czterech oddziałach zdarzały się dni, w których nie było lekarzy na SOR-ach, a pomocy udzielali lekarze wezwani z dyżurów na innych oddziałach. Lekarze zatrudnieni na podstawie umowy o pracę, pełnili też dyżury na podstawie umów cywilnoprawnych – Na etacie pracowali więc 7 godzin i 35 minut, a na umowach dyżurowali ponad 24 godziny bez minimalnego 11-godzinnego odpoczynku dobowego – pisze DGP. Zdażały się przypadki w których dyżur trwał nieprzerwanie przez 55 godzin, a nawet 96 godzin.

We wszystkich skontrolowanych szpitalach odnotowano wzrost nakładów NFZ na leczenie w SOR-ach, jednak mimo stałego wzrostu przychodów, w trzech z nich funkcjonowanie tych oddziałów przynosiło straty, a od pierwszej połowy 2019 roku już we wszystkich pięciu. Jeżeli ktoś chce dostać dowód na to, że dosypywanie pieniędzy do systemu nic nie daje, to właśnie go dostał. Rząd opowiada historie o zwiększaniu nakładów na służbę zdrowia, a tu system trzeba zmienić, a nie pchać w niego kolejne pieniądze.

Dyżury trwające 55 godzin obrazują skalę problemu, którym są braki kadrowe. Ale przecież posłanka Prawa i Sprawiedliwości, krzyczała z ław sejmowych do lekarzy rezydentów “Niech jadą”, gdy posłanka Platformy Obywatelskiej Lidia Gądek mówiła, że lekarze w każdej chwili mogą wyjechać za granicę, aby tam zarabiać. Jak już mnie zagrożenie koronawirusem i NIK skontroluje placówki medyczne, to już dzisiaj można przyjąć, że 55 godzin to będzie całkiem normalny czas pracy.

Źródło Dziennik Gazeta Prawna online

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie