Rząd ma do ochrony SOP, chociaż w tym przypadku stwierdzenie o ochronie jest nad wyraz ryzykowne, a marszałek Tomasz Grodzki do swojej osłony będzie miał zmieniony regulamin Senatu – Opozycja wprowadza przepisy, mające ustrzec marszałka Senatu przed nagłym odwołaniem. 52 do 48 – to przewaga, jaką w Senacie ma rządząca tą izbą opozycja. Wystarczyłaby więc chwilowa nieobecność garstki opozycyjnych senatorów, by PiS w kilka godzin albo dni odwołał marszałka prof. Tomasz Grodzkiego – informuje Rzeczpospolita.
Sprawę pilotuje Marek Borowski z Koalicji Obywatelskiej, profesjonalista w każdym calu. Nowelizacja regulaminu przeszła już pierwsze czytanie w komisjach i odwołanie Marszałka będzie nadal odbywało się większością bezwzględną na wniosek 34 senatorów. Zmiany dotyczą głosowania nad wnioskiem, które będzie musiało być przeprowadzone w terminie siedmiodniowym od daty złożenia. Dzisiaj takiego zapisu nie ma. Wniosek musi zawierać także nazwisko kandydata na nowego marszałka i jeśli w głosowaniu marszałkiem nie zostanie wybrany, kolejny wniosek można złożyć dopiero po trzech miesiącach – pisze dziennik.
Nie można pozwolić na to, żeby chwilowa większość najpierw odwołała marszałka, a potem miała problemy z wyborem kolejnego. Do tej pory nie było takiego ryzyka, bo partie, które wygrywały wybory, zdobywały dużą przewagę w Senacie – tłumaczy Marek Borowski. Senator PiS Krzysztof Słoń uważa, że Senat to nie jest piaskownica i do wyboru prezydium należy podchodzić z powagą i odpowiedzialnie – Nie będziemy uczestniczyć w zabawie polegającej na tym, że na jednym posiedzeniu jedna grupa odwołuje marszałka, a na kolejnym druga powołuje dopiero co odwołanego – przekonuje.
W wypowiedzi senatora PiS nie widać oburzenia, a raczej czuć powiew powagi jaki cechuje Senat, ale to tylko zasłona dymna. PiS jest w stanie z nagłych powodów wykluczyć z podkomisji Macieja Laska czy odwołać Magdalenę Biejat i tylko ktoś, kto od wczoraj zajmuje się życiem politycznym w Polsce jest w stanie uwierzyć w słowa senatora PiS. Zapewne zmiana regulaminu Senatu nie jest zwykłym przypadkiem, bo gdzieś w głowach senatorów PiS pomysły odwołania marszałka kiełkowały. Z drugiej strony zmiana jest też korzystna dla PiS-u, ponieważ może przyjść taki moment w którym marszałek z tego ugrupowania będzie w podobnej sytuacji. Tu chyba mamy do czynienia z sytuacją win-win. Co nie zmienia tego, że jest to inicjatywa rządzącej Senatem opozycji i PiS się jej chyba podporządkuje. Zapowiada się kolejne zwycięstwo.
Źródło: www.rp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Facebook Comments
blok 1
Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.