Zwolennicy rządu nazywają PiS-owską ustawę o SN “dyscyplinującą”, opozycja częściej “ustawą represyjną” lub “kagańcową”. W każdym wypadku nie ulega wątpliwości, że jej efektem ma być zwiększenie wpływu rządu na sędziów. Zmiany nie ominą Sądu Najwyższego, nawet jeżeli ostatecznie ustawa nie wejdzie w życie, w kwietniu dojdzie do zmiany na stanowisku I Prezesa Sądu Najwyższego. Kto zastąpi prof. Małgorzatę Gersdorf?
Nowe prawo forsowane przez rząd wywołuje ogromne kontrowersje. Krytyka podporządkowania wymiaru sprawiedliwości władzy wykonawczej wykroczyła poza granice Polski. Ustawa zagraża bowiem fundamentom demokracji, sięgającym XIX wieku. Przewaga władzy wykonawczej może w praktyce zakończyć trójpodział władzy w Polsce i zastąpić go “jedynowładztwem”, czyli mówiąc dosadniej władzą totalną rządu.
Zgodnie z projektem ustawy, o powołaniu nowego I Prezesa SN zadecyduje Andrzej Duda. Portal wp.pl dotarł do informacji, kto ma szansę zastąpić Małgorzatę Gersdorf. Te doniesienia potwierdzają perspektywę absolutnego podporządkowania sądownictwa władzy wykonawczej. Rozważane mają być bowiem kandydatury m.in. znajomej Andrzeja Dudy, czy współpracowniczki Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Na giełdzie pojawiają nazwiska potencjalnych następców. Mówi się m.in. o dr hab. Joannie Lemańskiej, powołanej w 2018 r. przez głowę państwa na sędziego w nowo powstałej Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Dr Lemańska w 2019 r. została prezeską Izby, a wszystko to – jak słychać nieoficjalnie – pod protekcją prezydenta, który jest jej znajomym. Lemańska specjalizuje się m.in. w prawie administracyjnym.
Kolejne nazwisko funkcjonujące nieoficjalnie na giełdzie: prof. Małgorzata Manowska, była wiceminister sprawiedliwości w resorcie Zbigniewa Ziobro.
Duda podkreślił osobistą niechęć do Małgorzaty Gersdorf podczas wywiadu, którego udzielił rządowej telewizji w grudniu ubiegłego roku. Transmitowana na całą Polskę rozmowa stała się okazją do przeprowadzenia wizerunkowego ataku na I Prezes Sądu Najwyższego. Prezydentowi nie spodobało się to, że Małgorzata Gersdorf troszczyła się o prawo Polaków do niezależnego i niezawisłego sądownictwa.
Prezydent próbował już usunąć I Prezes SN z urzędu, jak się okazało, nielegalnie. PiS uchwalił specjalną ustawę, która skracała jej kadencję, mimo, że czas kadencji regulowała Konstytucja. Ten zamach konstytucyjny zablokował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Decyzja Andrzeja Dudy ws. nielegalnego odwołania Małgorzaty Gersdorf może w przyszłości stać się przyczyną oskarżenia PiS-owskiego Prezydenta przed Trybunałem Stanu.
źródło: wp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU