Zjednoczona Prawica stoi na progu rozpadu? Dziś brzmi to z pozoru nieprawdopodobnie. Tyle że politycy PiS poza kamerami powiedzieli dziennikarce „Gazety Wyborczej” coś innego. Ponoć Zbigniew Ziobro rozpoczął walkę o władzę. Efektem może być rozpad koalicji.
Jarosław Kaczyński się starzeje, ma problemy z kolanem, które doprowadziły go nawet do tego, że przez kilka dni nie mógł bywać ani w Sejmie, ani na Nowogrodzkiej. To jasny sygnał dla jego wewnętrznych wrogów. Stary lider słabnie. Co w takiej sytuacji mogą zrobić „młode wilki”? Zawalczyć o schedę! Z jakim jednak efektem?
Rozłam koalicji czai się za rogiem
„GW” przygotowała materiał video, na którym dziennikarka “Gazety” przepytuje polityków PiS z tego, czy wyobrażają sobie, by to Ziobro stanął na czele ich partii. Oficjalne odpowiedzi są wymijające. Ponoć poza kamerami politycy są już bardziej otwarci i mówią, że szef Solidarnej Polski walczy o władzę. Marzy mu się korona po Kaczyńskim.
Następcą Kaczyńskiego miałby być jednak Jacek Sasin. W tle mamy też Jarosława Gowina z Mateuszem Morawieckim. Ten pierwszy nie po to porzucił przed laty PO, by dojść tylko do poziomu ministra i wicepremiera. Morawiecki zakończył karierę w banku, został szefem rządu, ale na pewno ma większe ambicje – może unijne albo pozostania w polityce na równie mocniej pozycji.
Wszystko to przypomina więc ciszę przed burzą lub – co chyba lepiej odda nastrój sytuacji – przygotowania do bitwy. Gdy te wszystkie strony rzucą się sobie do gardeł, efekt może być dwojaki. Albo wyłoni się jeden niekwestionowany lider. Albo Zjednoczona Prawica się rozpadnie i prawica powróci do rozbicia, z którego słynęła w latach 90.
Ziobro – marzenia stają się realne?
Ziobro już przed laty marzył o schedzie po Kaczyńskim. Teraz budowę elektoratu chce oprzeć na konflikcie z sądami.
– Znaleźliśmy się w chwili, gdzie bardzo wpływowa grupa sędziów w obronie własnych partykularnych interesów wypowiedziała posłuszeństwo ustawom, konstytucji, polskiemu państwu – grzmiał niedawno – Szukają wsparcia w totalnej opozycji, ale co gorsza, szukają wsparcia w zagranicy. Za zakładników wzięli miliony Polaków, stwarzając stan zagrożenia anarchią i chaosem w polskich sądach– dodał.
Takie słowa mogą szkodzić Andrzejowi Dudzie, który walczy o reelekcję. Co może jednak frustrować ludzi Kaczyńskiego, Ziobro chyba nie martwi się o wynik wyborów prezydenckich. Rozpoczął swoją własną bezwzględna grę o tron. Jak wiemy, w takich sytuacjach nie bierze jeńców. Tyle że finał może okazać się nieprzewidywalny, tak jak w słynnym serialu o Lannisterach i Starkach. Główni pretendenci poniosą klęskę, zaś wygra ktoś, o kim dziś nawet nie myślimy w tej kategorii.
Źródło: Wyborcza.pl
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU