Nigdy wcześniej urzędujący premier nie był tak często przyłapywany na kłamstwie. Teraz jednak należy zastanowić się, czy Morawiecki kłamie intencjonalnie, czy po prostu stracił kontakt z rzeczywistością. Wypowiadając się na temat pielęgniarek przyznał, co prawda, że ich zarobki są o wiele niższe niż koleżanek z Europy, ale zaznaczył, że “są rekompensowane przez niskie koszty życia”.
– On w ogóle nie zna życia, nie rozumie, co to bieda – tak słowa premiera o pielęgniarkach skomentował Marek Sawicki z klubu parlamentarnego PSL Koalicja Polska. Kontrowersyjna wypowiedź Morawieckiego padła podczas rozmowy transmitowanej na żywo na facebooku. PiS pozazdrościł widocznie podobnej relacji, którą zrealizowała niedawno kandydatka Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich Małgorzata Kidawa-Błońska.
Podczas transmisji na żywo Morawiecki został zapytany o to, co poradziłby młodej pielęgniarce, która ma do wyboru zostać w kraju lub wyjechać na zachód Europy. Właśnie wtedy premier powiedział, że niskie zarobki pielęgniarek mają rekompensować niskie koszty życia. Biorąc pod uwagę wysoką inflację, rosnące ceny żywności, leków czy energii, ta wypowiedź zabrzmiała jak niesmaczny żart.
Płace w Polsce rosną o wiele wolniej niż ceny, a w przypadku pielęgniarek, nie rosną prawie w ogóle. Większość pielęgniarek pracuje bowiem w publicznej służbie zdrowia, gdzie o zarobkach decyduje rząd a nie rynek.
– Musimy wyzwolić się z myślenia, że Polska jest jakimś krajem europejskim drugiej kategorii, że można w ten sposób traktować pracowników budżetówki, tych, którzy pracują w usługach publicznych, bo to się mści – podsumował Adrian Zandberg z Partii Razem.
źródło: tvn24
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU