Zjednoczona Prawica nie zamierza zaciągać hamulców. Nie, zaostrza tylko swój przekaz dot. sędziów. Z kolei PO zwiera szyki, chce postawić na merytorykę i ostro zabiera się do pracy. Kogo strategia okaże się lepsza?
Emocje czy argumenty?
No właśnie, na jakie elementy powinno stawiać się w kampanii? Czy merytoryczna dyskusja, jaką chce narzucić PO, to dobry pomysł? To pewnością bardziej odpowiedzialne podejście, niż populistyczna jazda na emocjach, na czym – niestety! – wygrywa dotąd PiS.
Dotąd krytycy Platformy zarzucali partii, że tylko straszy PiS-em i jest „totalną opozycją”. To pierwsze wcale nie było prawdą. Ugrupowanie przecież od zawsze miało swój program, a w nim konkretnie pomysłu dot. np. gospodarki. Problem tkwił jednak w mediach. Dziennikarze najczęściej pytali posłów PO o kwestie polityki PiS, ci zaś posłusznie odpowiadali, dając się tym samym wciągać w rzadko merytoryczne dyskusje z „pisowcami”. Trochę przypominało to żart o tym, by nie kłócić się z głupkiem, bo ten najpierw sprowadzi nas na swój poziom, a potem pokona doświadczeniem.
PO chyba jednak wyciągnęła wnioski z popełnionych błędów. Borys Budka zapowiedział, że partia ponownie chce wspierać przedsiębiorców, zaś Małgorzata Kidawa-Błońska dodaje, że „totalność” się wyczerpała. Nadszedł czas na merytoryczne debaty i rozmowy z Polakami. Czyli powrót do korzeni PO, tej siły politycznej, którą blisko dwie dekady temu założył triumwirat Tusk-Płażyński i Olechowski.
Co na to PiS?
PiS ma na to odpowiedzieć atakami na sędziów i cynicznym wykorzystywaniem negatywnych emocji. To także przypomina nam o Kaczyńskim, który wszędzie widzi spiski i wrogów. To o tyle dziwne, że w roku 2015 partia wygrała chyba dzięki pozytywnemu przekazowi, a nie tylko hejtowi (choć i to miało swój wpływ). Chyba ktoś w Zjednoczonej Prawicy uznał, że dłużej tego wilka nie utrzyma w owczej skórze.
Co robią inni?
Inni kandydaci również są dość aktywni. Robert Biedroń był Wrocławiu i w Nowej Rudzie. Szymon Hołownia odwiedził Podlasie, a wcześniej w Warszawie przedstawił swój program. Pochwalił się też niezbyt fortunnym klipem wyborczym…
Zaistniej próbuje też lider ludowców, ale jak na razie kampania Władysława Kosiniaka-Kamysza jest nijaka. Może z czasem się rozkręci…
Duda vs. Kidawa-Błońska
Nie miejmy jednak złudzeń. Czasu zostało zbyt mało, by wiele miało się w tym wyścigu zmienić. Chyba że któryś ze sztabów ma asa w rękawie, o którym mało osób jeszcze wie. Nic jednak na to nie wskazuje. Oznacza to, że II tura to niemal pewny pojedynek kandydatów PO i PiS-u. Kto w nim wygra? Przekonamy się już w maju.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU