Powracamy do tego, co dzieje się w obozie Zjednoczonej Prawicy. A nie dzieje się tam dobrze, co z pewnością ucieszy przeciwników PiS…
Każdy, kto bacznie obserwuje polską scenę polityczną, widzi, że Jarosław Gowin nie jest zwolennikiem działań PiS i ludzi Zbigniewa Ziobry dot. zmian w systemie sądownictwa. Otwarcie mówi już o dobrnięciu do ściany. Czy faktycznie tak uważa, czy tylko gra pod siebie, budując przyczółek, z którego może potem powalczyć o elektorat PO? To sprawa drugorzędna. Teraz widać, że w Zjednoczonej Prawicy trwa wewnętrzna walka, która może zakończyć się implozją obozu władzy.
Nie zgadzam się z Gowinem
– Nie zgadzam się z panem premierem Gowinem – zaznaczył w radiowej Jedynce były marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Dodał, że “Polacy oczekują zmiany w wymiarze sprawiedliwości”. – Te zmiany są potrzebne. Musimy tutaj mieć jeszcze większą determinację i być jeszcze bardziej stanowczy – stwierdził.
Potem zafundował słuchaczom kolejną dawkę banałów.
– Przez 30 lat transformacji zrobiliśmy reformy we wszystkich obszarach naszego życia, a to jest jedyny obszar, który nie został naprawiony – dodał były marszałek Senatu. I podkreślił: “Wygraliśmy wybory w Polsce i to my będziemy wprowadzali zmiany. Nie może być tak, że Sąd Najwyższy zmienia decyzje parlamentu. To jest niedopuszczalne”. W ten sposób nawiązał do uchwały Trzech Izb SN, które zakwestionowały wybór sędziów wyłonionych przez KRS.
Karczewski nie mówi nic nowego. Takie zdania wyrzucają z siebie i inni posłowie i politycy PiS. Warto jednak zauważyć, że otwarcie mówi już o tym, że nie zgadza się z Gowinem.
Rozłam?
Zjednoczona Prawica dzieli się chyba na dwa obozy. Jeden, skupiony wokół Ziobry i radykałów z PiS, chce dalszego atakowania sędziów i zaostrzania sytuacji. Ponoć ma to pomóc w wygraniu wyborów prezydenckich.
Po drugiej stronie barykady stoi Gowin, jego Porozumienie i chyba „lżejsza” część PiS. Te osoby są zdania, że dalsze naciski na sędziów nie mają już sensu i niepotrzebnie zaostrzają sytuację. Niektórzy posłowie mówią nawet mediom, że wszystko to może doprowadzić do klęski Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich.
W tle dzieje się jednak chyba o wiele więcej. Porozumienie ponoć dużo wytargowało w czasie budowania nowej koalicji. Teraz PiS ociąga się z realizacją złożonych obietnic. Można nawet założyć, że grupa posłów partii Gowina w pewnym momencie zbuntuje się przeciwko „pisowcom” i np. zacznie ignorować ważne głosowania. Taka demonstracja siły może być potrzebna.
W każdym razie Zjednoczona Prawica nie jest monolitem. Zaczyna się rozsypywać. A mówimy dopiero o początku kadencji. Możliwe, że obecny rząd nie dotrwa nawet do jej końca.
Źródło: Polskie Radio
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU