Polityka i Społeczeństwo

PiS wytacza ciężkie działa. Do walki przeciwko sędziom włączyła się policja

Policja sięga po desperackie metody rekrutacji. Tak PiS zniszczyło autorytet służb
fot. Shutterstock/Szymon Mucha / Zdjęcie poglądowe

Nie jest tajemnicą, że Minister Sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro ma szczególny uraz do krakowskich sędziów.

Po śmierci ojca, winił lekarzy za to, że nie potrafili go uratować. Emocjonalny uraz do lekarzy przeniósł następnie na sędziów, którzy nie mogli dopatrzeć się błędu lekarskiego w tej sprawie i nie chcieli skazać doktorów. Teraz policja ściga pięćdziesięciu sędziów z Krakowa, doniósł na nich prezes sądu, który został obsadzony na tym stanowisku przez Ziobrę.

Donos związany jest z udziałem sędziów w proteście przeciwko upolitycznieniu wymiaru sprawiedliwości. Nie był to uliczny protest, sędziowie rozwiesili plakaty wzywające do odpolitycznienia sądów. Postulaty protestu znalazły poparcie w opiniach światowych autorytetów prawniczych z Komisji Weneckiej. Te same wątpliwości co do działań rządu miała unijna Komisarz ds. Praworządności Vera Jourova. Sędziowie domagali się uszanowania ustroju Polski, bronili prawa. Prezes sądu mianowany przez Ministra z rządu PiS postanowił jednak dać dowód, że upolitycznienie sądu jest faktem.

Piotr Słaby, prezes sądu nakazał skonfiskowanie plakatów, które zawisły na drzwiach sędziowskich gabinetów. Dzień przed Wigilią złożył też zawiadomienie na Policję. Podstawa to art. 63 par. 1 kodeksu wykroczeń, który zabrania wieszania plakatów bez zgody administratora budynku. Teraz Policja ściga 50 sędziów, którzy zostali wskazani jako podejrzani o ten niecny czyn. Za wykroczenie nie grożą poważne kary, ale skazanie może dać podstawę do dalszych represji. W ten sposób inni sędziowie mogą zostać zastraszeni i zmuszeni do podporządkowania się przełożonym mianowanym przez rząd PiS.

23 grudnia 2019 roku Dyrektor Sądu Okręgowego w Krakowie złożył najpierw telefoniczne, a potem protokolarne zawiadomienie o rozwieszeniu na terenie budynku sądu kilkudziesięciu plakatów, co nastąpiło bez jego wiedzy i zgody oraz bez zgody Prezesa Sądu – oświadczyła dziennikarzom portalu Oko.press Anna Wolak-Gromala z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Wyjaśniła się też kwestia plakatów, których Prezes Sądu nie chciał zwrócić sędziom. – W związku ze zgłoszonym wykroczeniem policjanci przeprowadzili niezbędne czynności procesowo-dokumentacyjne (m.in. przejęli plakaty od zgłaszającego)  – relacjonowała policjantka. – Aktualnie Komisariat II Policji w Krakowie prowadzi w tej sprawie czynności wyjaśniające w sprawie  z art. 63a kodeksu wykroczeń. Z uwagi na dobro postępowania, na tym etapie nie udzielamy  informacji o dokonanych ustaleniach i dalszych krokach w tej sprawie. –

Wygląda na to, że ustawa represyjna dała zielone światło do rozliczenia rządu z niezależnymi sędziami. Zwolennikom państwa prawa i demokracji pozostaje wspierać atakowanych sędziów i nagłaśniać przypadki politycznych nacisków i ataków rządu PiS na sądownictwo.

źródło: oko.press

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie