“Okrągły stół ws. sądownictwa uważam za potrzebny” – napisał na Twitterze wicepremier Jarosław Gowin. Czy w obozie Zjednoczonej Prawicy zaczęła się szarpanina i walka o nowy rząd?
Porozumienie stanęło już w kontrze do PiS, gdy chodziło o 30-krotność. Teraz lider partii i zarazem wicepremier, Jarosław Gowin, twierdzi, że spór dotyczący sądownictwa osiągnął już apogeum i staje się niemal groźny dla Polaków. Co może jeszcze bardziej szokować, szuka sojuszników nie tylko w obozie PiS i Zbigniewa Ziobry. “Czekam na ruch bezstronnych autorytetów” – dodał.
Okrągły stół ws. sądownictwa uważam za potrzebny. Spór osiągnął bowiem taką ostrość, która zagraża bezpieczeństwu prawnemu Polaków. Nie może to być jednak inicjatywa partyjna, wpisująca się w kampanię prezydencką któregoś z kandydatów. Czekam na ruch bezstronnych autorytetów.
— Jarosław Gowin (@Jaroslaw_Gowin) January 5, 2020
Nowy okrągły stół
Tzw. okrągły stół ws. sądownictwa ma się odbyć w najbliższy wtorek. Jego inicjatorem jest Polskie Stronnictwo Ludowe. Jak na razie udział w wydarzeniu zapowiedziało 47 osób. W tym gronie mają znaleźć się m.in. szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk oraz właśnie szef Porozumienia Jarosław Gowin. Z strony opozycji pojawią się też: Borys Budka, Arkadiusz Myrcha, Piotr Zientarski, Kamila Gasiuk-Pichowicz i senator Andrzej Pociej. Lewica wstępnie wskazała Krzysztofa Śmiszka, ale realne, że na spotkaniu będzie szef klubu Krzysztof Gawkowski. Ze strony Koalicji Polskiej pojawi się m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz, Paweł Kukiz, Piotr Zgorzelski i Józef Zych. Nie jest jasne, kto przyjdzie z Konfederacji. Skład uzupełnią eksperci ze świata akademickiego.
W porozumieniu z PO?
To, co teraz piszemy, to tylko domysły, ale nowe ruchy Gowina coraz bardziej wskazują na to, że w PiS jemu i jego ludziom robi się za ciasno. Czy więc szukają oni nowych sojuszników w PO, PSL, Lewicy i może Konfederacji? Liczba posłów Porozumienia jest na tyle duża, że PiS mogłoby w momencie ich odejścia stracić stery rządu. Co by to oznaczało dla Zjednoczonej Prawicy? Rozpad koalicji i poważne problemy w PiS. Z kolei Gowin mógłby w ten sposób wytargować po stronie opozycji więcej ministerialnych teczek, a dla siebie może nawet stanowisko szefa rządu.
Nie wiadomo, czy taki scenariusz jest rozważany, choć naiwnością byłoby uważanie, że nie wchodzi to w grę. Tym bardziej, że sam obecny wicepremier podczas swojej kariery już pokazywał, że potrafi dość elastycznie podchodzić do swoich poglądów i zręcznie przeskakiwać z partii do partii.
Prawdopodobnie wszystko rozegra się po wyborach prezydenckich. Jeśli wygra je Andrzej Duda, wszystko pozostanie po staremu. Zmiana lokatora Pałacu Prezydenckiego np. na Małgorzatę Kidawę-Błońską, może prowadzić do pełzającej rewolucji w Sejmie.
PiS stracił już Senat, teraz utrata prezydenta na tyle osłabi jego rządy, że realizacja pomysłów partii będzie coraz trudniejsze. Czy dlatego Gowin puszcza oko do opozycji? Przekonamy się zapewne za pół roku.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU