Polityka i Społeczeństwo

Ziobro dopiął swego. W Polsce można bezkarnie wojować z ruchami LGBT

Sąd Apelacyjny umorzył sprawę drukarza z Łodzi, który w 2015 r. odmówił wydrukowania baneru fundacji LGBT Business Forum. Sędzia nie zgodził się też, by w tej sprawie wysłać pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Kampania Przeciw Homofobii już teraz informuje, że odwoła się do Sądu Najwyższego (SN).

Przypomnijmy, że cała sprawa ciągnie się aż od 2015 r. Wtedy to fundacja LGBT Business Forum postanowiła zlecić w pewnej łódzkiej drukarni wykonanie materiału z logotypem organizacji. “Odmawiam wykonania roll up’u z otrzymanej grafiki. Nie przyczyniamy się do promocji ruchów LGBT naszą pracą” – odpowiedział jej jednak pracujący tam drukarz. Policja szybko złożyła wniosek o ukaranie pracownika, zaś Sąd Rejonowy Łódź-Widzew uznał pracownika winnym. Wyrok utrzymał też Sąd Okręgowy w Łodzi. I w tym momencie do akcji wkroczył Zbigniew Ziobro, który wniósł o kasację wyroku do Sądu Najwyższego.

Dalsze kontrowersje

W 2017 r. Zbigniew Ziobro skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności przepisu, na podstawie którego skazano drukarza. Ten organ uznał jego wniosek, ale SN odrzucił kasację Ziobry. Wtedy z kolei prokuratur generalny zawnioskował o wznowienie postępowania i do tego wniosku w poniedziałek przychylił się właśnie łódzki SA.

Nie próżnowała też Kampania Przeciw Homofobii, która wspólnie z Helsińską Fundacją Praw Człowieka apelowała do sądu, o przesłanie pytań prejudycjalnych do TSUE. W komunikacie Kampanii czytamy, że sprawa drukarza “potwierdza kryzys praworządności w Polsce”.

– Nie zgadzamy się z rozstrzygnięciem Sądu Apelacyjnego i będziemy wnosić apelację do Sądu Najwyższego. W sprawie podnosiliśmy szereg wątpliwości związanych ze skutkami wydania orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny, w którego składzie zasiadał sędzia-dubler – mówi adwokatka Karolina Gierdal. – W naszej ocenie Sąd powinien był zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniami prejudycjalnymi, aby rozstrzygnąć jednoznacznie czy wadliwy skład TK pozwala na pominięcie skutków takiego orzeczenia ze względu na zasady praworządności i niedyskryminacji. Sąd uznał jednak, że jest związany wyrokiem TK i nie może podważać statusu sędziów Trybunału – wyjaśnia.

Jarosław Jaruga, prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, z kolei podkreślił, że “wyrok TK z czerwca 2019 r. poważnie osłabił ochronę przed aktami dyskryminacji w dostępie do dóbr i usług”.Mamy nadzieję, że Sąd Najwyższy pochyli się nad potrzebą zapewnienia ochrony praw wynikających z dorobku UE i ponownie oceni skuteczność prawną wyroków TK wydawanych z udziałem osób, które w sposób nieuprawniony zasiadają w jego składzie – stwierdził.

Sprawa zapewne będzie miała swój ciąg dalszy. Czy nie zaczęła jednak być dowodem na to, że dla Ziobry polski system prawy stał się jego własnym lunaparkiem?

 Źródło: Gazeta.pl

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie