Polityka i Społeczeństwo

Tonący Kurski brzytwy się chwyta – nieczyste zagrywki TVP

W dzisiejszej Gazecie Wyborczej Agnieszka Kublik pisze o szastaniu kasą w TVP S.A., która pod rządami Jacka Kurskiego stała się dojną krową, a z jej środków dobrze zaspokaja się  potrzeby finansowe prezesa Telewizji Polskiej, jego współpracowników oraz rosnący dwór kuzyna Jarosława Kaczyńskiego, czyli Jana Marii Tomaszewskiego. Swoimi ludźmi obsadzają stanowiska kierownicze, płacąc niebotyczne pieniądze, mimo fatalnej sytuacji finansowej spółki, spowodowanej notabene fatalnymi decyzjami tegoż kierownictwa.  

W kasie pusto, widzów ubywa, a przecież nie po to PiS przejął telewizję publiczną, by budowanego codziennie, precyzyjnie ukształtowanego na wychwalanie partii rządzącej lub atakowanie opozycji przekazu nie było komu oglądać. Dlatego w Ministerstwie Kultury i Radzie Mediów Narodowych od miesięcy trwają rozpaczliwe próby zbudowania takiej formuły nowej odpłatności za abonament telewizyjny, by solidnie wzmocnić finanse państwowej spółki. Najlepiej by był to nowy podatek i ściągany przez urzędy skarbowe, ale jednocześnie musi być ukryty pod inną nazwą, by wciąż utrzymywać, że PiS podatków nie podnosi ani nie wprowadza nowych. Pomóc w określeniu wszystkich zobowiązanych do płacenia tego para podatku mają sieci kablowe i dostawcy usług telewizyjnych. Do dobrowolnego rejestrowania swoich odbiorników ma też zachęcić obietnica abolicji dotychczas niezapłaconego abonamentu, która mnie osobiście najbardziej rozśmiesza. Jest to bowiem nic innego, jak próba wykorzystania niewiedzy obywateli, że tak naprawdę dziś nie ma w Polsce prawnej możliwości, by ten abonament egzekwować. Co więcej, od kilku lat, tak naprawdę wielu obywateli płacących abonament telewizyjny robi to raczej z przyzwyczajenia, a sama płatność ma bardziej charakter dobrowolnej darowizny niż wynika z jakiegokolwiek obowiązku. Dzieje się tak z tego samego powodu, który pozwala Jackowi Kurskiemu w sposób niemal nieograniczony czerpać kasę z zasobów tej państwowej spółki.

Czytając bowiem kodeks spółek handlowych dowiemy się, że abonament jako forma rozliczenia finansowego jest możliwy tylko w przypadku, gdy obie strony umowy cywilno-prawnej zaakceptują jej warunki i dojdzie do zawarcia takiej umowy. Telewizja Polska S.A. tylko na podstawie takiej umowy może wystąpić do drugiej strony o wypełnienie swojego umownego zobowiązania. TVP S.A. jest innym podmiotem gospodarczym niż TVP za innych “dobrych” czasów i jako osoba prawna powinna takie umowy zawrzeć, gdyż jako Spółka prawa handlowego nie może postąpić inaczej. Ustawa o tzw. abonamencie dotyczyła TVP jako organu państwa, którego dotyczyły różne ograniczenia, szczególnie płacowe. Zmiana formy organizacyjnej TVP odbyła się po to, by móc płacić swoim pupilom krociowe wynagrodzenia. Zapomniano tylko, że wraz ze zmianą organizacyjną, znika obowiązek wynikający z ustawy o abonamencie. Tak samo spółką prawa handlowego jest Poczta Polska, więc jej uprawnienia do windykacji tego pseudo-abonamentu są zerowe. Nie ma uprawnień organu egzekucyjnego, nie jest bowiem urzędem państwowym. Pojawiające się regularnie artykuły w mediach o tym, jak to listonosze czy urzędnicy fiskusa będą sprawdzać mieszkania w poszukiwaniu odbiorników radiowo – telewizyjnych, to nic innego jak sponsorowana próba przestraszenia odbiorców, by dobrowolnie zgłosili się i podpisali umowę na abonament z TVP S.A. Gdy jednak gołym okiem widzimy, że produkt jaki dostarcza ten narodowy dostawca informacji jest niesmaczny, śmierdzący i napompowany politycznymi (Pi)Sterydami, to raczej chętnych zbyt wielu się nie znajdzie. Ciekawostką jest też fakt, że od 2011 r. Polska pozostaje w sporze z Komisją Europejską, właśnie o system finansowania TVP S.A., który zdaniem KE jest niezgodny z unijnym prawem. Najgorszy możliwy scenariusz to zwrot pobranego bezprawnie abonamentu. Byłoby ciekawie, prawda?

Tymczasem pozostaje włączyć się w akcję apelowania do firm, które kupują reklamy w TVP S.A., rozpoczętą przez stowarzyszenie ObywateleRP, by zastanowili się, czy warto finansować ordynarną propagandę. Może chociaż część uda się przekonać.

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie