Prezes TVP generalnie ma jedno podstawowe, acz ważkie zadanie – siać skuteczną propagandę.
Nie musi przy tym zamartwiać się szczególnie efektywnym prowadzeniem biznesu, jakim niewątpliwie jest TVP, gdyż kas płynie do niego sama szerokimi i to coraz większymi strumieniami. Główny inwestor, Skarb Państwa (czyli my?) dba troskliwie o innowacyjny rozwój przedsiębiorstwa, byle tylko słupki poparcia dla słusznej partii rosły, a jej potencjalny elektorat mógł oglądać misyjne programy typu “Sanatorium miłości.”
I oto teraz, prze samymi Świętami, pojawił się projekt ustawy, która przewiduje dofinansowanie dla mediów publicznych w wysokości marnych
2 miliardów złotych (sic!), z czego większość trafi do Kurskiego, tfu, do telewizji publicznej.
Czyż ten gitarzysta mógł wymarzyć sobie lepszy świąteczny prezent? To największa kasa, jaka trafi do TVPIS ever. W 2017 roku media publiczne dostały 980 milionów zł, w 2018 – 1,2 miliarda zł. Ministerstwa Kultury i Finansów wyliczyły teraz, że za 2020 r. będzie to aż 1,95 miliarda zł.
Podobno TVP osiąga coraz większe przychody, czym chwali się prezes i zapewne dlatego dostanie tak zajebistą dotację. Ale co tam, w końcu mamy Święta!
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU