Polityka i Społeczeństwo

Przyłębska eliminuje niepisowskich sędziów

Przyłębska eliminuje niepisowskich sędziów
Fot. YouTube

Prezes Trybunału Konstytucyjnego, Julia Przyłębska stała się symbolem służalczości wobec polityków, jaką w wymiarze sprawiedliwości próbuje zaprowadzić Prawo i Sprawiedliwość. Głównym zadaniem nowej prezes stało się zagwarantowanie, że Trybunał choćby w sprawie najbardziej kontrowersyjnej nie stanie na drodze legislacyjnej rewolucji w wykonaniu rządu. Z tego powodu sędziowie, którzy nie zostali wybrani przez obecna władzę, spotykają się z coraz nowymi szykanami.

W ostatnim czasie dużo słyszeliśmy o wysłaniu wiceprezesa Stanisława Biernata na przymusowy urlop, który będzie trwał do końca jego kadencji, eliminując czołowego przeciwnika Przyłębskiej z prac Trybunału. Teraz do grona represji dołączyło utrudnianie udziału w orzekaniu niepokornych sędziów. Poprzednie nie-pisowskie ustawy zakładały w zasadzie losowy przydział sędziów do składu orzekającego w danej sprawie. Jednak nowa kadencja Sejmu przyniosła rewolucyjne zmiany w tym zakresie, pozwalając “w szczególnie uzasadnionych przypadkach” prezes Trybunału mianować sędziego sprawozdawcę. Taka teoretycznie drobna zmiana w wyborze tylko jednego z członków zespołu orzekającego mogłaby się wydawać mało istotna, gdyby nie kluczowa rola sędziego sprawozdawcy w pracach Trybunału Konstytucyjnego. Teraz okazuje się, że “szczególnie uzasadnione przypadki” występują przy każdej sprawie rozpatrywanej przez Trybunał. W wydanych za kadencji Przyłębskiej 15 zarządzeniach w ani jednym sprawozdawcą nie był sędzia niewybrany przez Prawo i Sprawiedliwość. Co ciekawe, w ani jednej sprawie prezes nie podała okoliczności wskazującej na “szczególność” uzasadniającą wykorzystanie tej furtki prawnej.

Gazeta Prawna donosi zaś, że w aż sześciu sprawach rolę sędziego sprawozdawcy przyznano Mariuszowi Muszyńskiemu. Jest to szczególnie istotne biorąc pod uwagę nieoficjalne namaszczenie, jakie Przyłębskiej zastosowała wobec Muszyńskiego, aby zastąpił on wysłanego na przymusowy urlop wiceprezesa Biernata (otrzymał pełnomocnictwo do wykonywania kompetencji prezesa i szefa Biura Trybunału). Mariusz Muszyński jest jednym z tzw. “sędziów dublerów”, co znaczy, że został wybrany do składu Trybunału przez PiS w 2015 roku w zastępstwie, zdaniem prawicy, nielegalnie wybranych sędziów za kadencji rządu PO-PSL. Jego kluczowa rola w pracach tej instytucji budzi niepokój, ponieważ istnieją podstawy prawne zgodnie z którymi orzeczenia wydawane z udziałem tej grupy będą nieważne. Jest to powód dla którego Krajowa Rada Sądownictwa wycofała swoje cztery wnioski do Trybunału Konstytucyjnego, po otrzymaniu informacji o orzekaniu w tych sprawach właśnie “dublerów”.

W powyższy sposób po cichu marginalizowani zostają sędziowie, którzy nie są lojalni wobec partii rządzącej. Przekłada się to bezpośrednio na orzeczenia Trybunału, które nigdy nie będą niezgodne z linią Prawa i Sprawiedliwości. Niepokorni staną natomiast przed wyborem legitymizowania fasadowej pracy Trybunału Konstytucyjnego albo zdecydowaniem o wyłączeniu się z orzekania. W tym samym czasie prorządowe media będą mogły prezentować przekaz o przywróceniu normalności, podczas gdy z Trybunału Konstytucyjnego została już tylko nazwa.

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie